"Tales of the Orient: The Rising Sun" można polecić każdemu miłośnikowi gier typu match 3. Gra ma przyjemną grafikę, miłą dla ucha muzykę i różną trudność poziomów. Wszystko byłoby idealne gdyby nie jedno "ale" - gra na zdobycie ostatniego osiągnięcia, które otrzymuje się za przejście 200 poziomów, czyli wszystkich w normalnym trybie gry i dodatkowo wszystkich na poziomie tzw. rozrywkowym.

O co chodzi? Otóż grając w dodatkową setkę do ostatniego osiągnięcia warto zapisywać sobie na którym poziomie zakończyło się grę, aby później nie mieć wątpliwości od którego rozpocząć dalszą - nigdzie nie ma zapisane na którym poziomie grę się zakończyło, jedynie po ukończonym poziomie wyświetla się ile procent całości mamy ukończone. Dodatkowo po ukończeniu jednego poziomu aby zagrać w następny trzeba go szukać od pierwszej strony dostępnych poziomów, nie ma takiej możliwości jak w "normalnym" trybie gry, że od razu po ukończeniu jednego poziomu gra sama przekieruje nas do następnego poziomu. Wiem - może niepotrzebnie się czepiam, ale o ile na początku rozgrywki takie szukanie jest do przyjęcia - w dalszych dziesiątkach robi się nużące i wręcz denerwujące.

Pomimo tych zastrzeżeń gra jest ciekawa i przyjemna, a odznaka z czajniczkiem jest prześliczna, więc jak najbardziej ją polecam :)

"Tales of the Orient: The Rising Sun" można polecić każdemu miłośnikowi gier typu match 3. Gra ma przyjemną grafikę, miłą dla ucha muzykę i różną trudność poziomów. Wszystko byłoby idealne gdyby nie jedno "ale" - gra na zdobycie ostatniego osiągnięcia, które otrzymuje się za przejście 200 poziomów, czyli wszystkich w normalnym trybie gry i dodatkowo wszystkich na poziomie tzw. rozrywkowym. O co chodzi? Otóż grając w dodatkową setkę do ostatniego osiągnięcia warto zapisywać sobie na którym poziomie zakończyło się grę, aby później nie mieć wątpliwości od którego rozpocząć dalszą - nigdzie nie ma zapisane na którym poziomie grę się zakończyło, jedynie po ukończonym poziomie wyświetla się ile procent całości mamy ukończone. Dodatkowo po ukończeniu jednego poziomu aby zagrać w następny trzeba go szukać od pierwszej strony dostępnych poziomów, nie ma takiej możliwości jak w "normalnym" trybie gry, że od razu po ukończeniu jednego poziomu gra sama przekieruje nas do następnego poziomu. Wiem - może niepotrzebnie się czepiam, ale o ile na początku rozgrywki takie szukanie jest do przyjęcia - w dalszych dziesiątkach robi się nużące i wręcz denerwujące. Pomimo tych zastrzeżeń gra jest ciekawa i przyjemna, a odznaka z czajniczkiem jest prześliczna, więc jak najbardziej ją polecam :)