No one has rated this review as helpful yet
Not Recommended
0.0 hrs last two weeks / 20.2 hrs on record (11.9 hrs at review time)
Posted: 4 May @ 4:51am
Updated: 4 May @ 4:52am

Pierwszy raz grałem w "łysolca z kodem kreskowym na głowie" prawie 20 lat temu. Od tamtej pory przeszedłem wszystkie części serii po kilka razy, ale zawsze z ogromnym sentymentem wspominałem tą wyjątkową drugą część, przy której PS2 chodziło całą dobę grzejąc się jak opętane. Grę znam na pamięć, więc skończenie jej nie było dużym wyzwaniem, ale trzeba przyznać, że czuć dość mocno leciwość tytułu.

Hitman 2: Silent Assassin pod względem historii i kreacji świata jest wciąż jednym z najlepszych przedstawicieli gatunku. Super klimatyczny początek w słonecznej Sycylii, by po chwili przenieść się do zaśnieżonego Sankt Petersburga, a potem do Japonii, Malezji, Nuristanu, by na końcu trafić do dzikich Indii. Gra dosłownie przeciąga nas po całym świecie serwując diametralnie inne widoki i wyzwania. Cały czas towarzyszy nam super klimatyczna muzyka dobrana pod odwiedzany region świata, co tylko potęguje doznania z rozgrywki. Niestety - na tym zalety tego portu się kończą.

Jest to okrutnie leniwy port na PC. Mam wrażenie, że na Steamie wylądowała wersja prosto z tłoczni płyt, a nie ta popatchowana i dostosowana do obecnych sprzętów. Jeśli więc ktoś tak jak ja będzie chciał sobie przypomnieć ją, to trzeba się uzbroić w cierpliwość i trochę pokombinować, by gra się w ogóle odpaliła. Tak nie powinno być, bo za grę trzeba zapłacić tyle samo co 20 lat temu (tak, kiedyś gry niedługo po premierze kosztowały 40 złotych w wersji pudełkowej z książeczką, płytą w środku, podziękowaniami i listem miłosnym od Io-Interactive, a teraz tyle to trzeba dopłacić, by sobie pograć dwa dni wcześniej). Dodatkowo czuć dość mocno, że Hitman 2: Silent Assassin to dziadek pod względem graficznym, technologicznym i gameplayowym. Szczytem dziaderstwa byłoby napisanie, że gra nawet dzisiaj jest super pod każdym względem i polecam każdemu. To jest gra dla ludzi, którzy grali w nią niedługo po premierze albo są fanami serii i chcą zobaczyć jak wyglądały pierwsze kroki serii. Obawiam się, że nawet remaster nie pomógłby tej grze stać się grywalną w dobie super nowoczesnych skradanek, które poszły w kompletnie innym kierunku porzucając liniowe misje i zamknięte lokacje na rzecz dużych i otwartych przestrzeni pełnych NPCtów i możliwości wykonania misji. Prawdopodobnie gdyby ktoś niezaznajomiony odpalił dzisiaj "łysego dwa", to by mu przegrzało zwoje po 20 minutach kręcenia się w kółko, bo gra w całej swojej wspaniałomyślności daje Ci jedynie krótkie komunikaty za pomocą niezastąpionej Diany Burnwood.

Także nie polecam sięgania po steamową wersję Hitmana 2: Silent Assassin, bo to zwykły, bardzo leniwy port. Zamiast tego polecam zaopatrzyć się w kopię zapasową tytułu na PS2, odpalić emulator i przejść sobie go na padzie w nieporównywalnie bardziej komfortowy sposób.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
Comments are disabled for this review.