7 people found this review helpful
Not Recommended
0.0 hrs last two weeks / 0.9 hrs on record
Posted: 8 May, 2024 @ 9:14pm
Updated: 8 May, 2024 @ 9:44pm

Najgorszy ściek mobilek zawitał na Steam - a oto ich król

Od razu uprzedzam - nie grajcie w nią. Rozgrywka skupiona jest wokół sklepiku wewnątrz gry - grasz po to, by móc wydać pieniądze. Zresztą twórcy nawet nie kryją się z tym, że jest to P2W, a cała progresja opiera się na wydawaniu realnej gotówki. Są przy tym tak bezczelni, że nawet dalsza możliwość ulepszenia bohatera i ekwipunku jest ukryta za mikropłatnościami. Jakby tego było mało - sklepik jest jedyną dokończoną "mechaniką" w tej grze. Absurd.


Ulepszać tawerna; Łączyć broń; Kupić klejnoty; Texturen stehlen
Ktoś dosłownie wziął cały tekst napisany po niemiecku, wrzucił do googlowskiego tłumacza, a potem to co mu wyszło bezpośrednio zaimplementował do gry, by na koniec usiąść i w samouwielbieniu dodać język polski do listy języków obsługiwanych przez grę. Czcionka rozjeżdża się na polskich znakach, wszystko jest w bezokolicznikach, interpunkcja nie istnieje, a gramatyczność zdań to poziom turka w kebabowni. Nie oszukujmy się - obsługa języka polskiego (oraz pewnie 8 pozostałych, poza językiem niemieckim) została zrobiona po łebkach i najtańszym możliwym kosztem, byleby tylko gra wyskakiwała w wyszukiwarce jako pozycja "po polsku". Jest to podejście, które powinno się piętnować i karać usunięciem konkretnego języka z listy obsługiwanych języków.

UI z mobilki, UX z mobilki, obsługa z mobilki
Wszystko jest gigantyczne, oczoj*bne i zorientowane na obsługę dotykiem. Jak się łatwo domyślić - w przypadku komputera jest to idiotyczne rozwiązanie. Można rzecz jasna robić to wszystko myszką, ale to nie ma absolutnie żadnego sensu. Chodzenie myszką jest niewygodne, a chodzenie WSADem i potwierdzanie myszką przeokrutnie irytujące. Gra nie wykrywa innych klawiszy, więc "wciśnij dowolny klawisz" oznacza tyle samo co "wciśnij PPM". Tragedia.

Tekstury to najprawdopodobniej gotowce
Wszystkie assety w The Braves widziałem już 2137 razy - i to tylko w tym tygodniu. Każdego kto jeszcze nie wydłubał sobie oczu od patrzenia na te obrzy*ane "chibi" tekstury nie muszę przekonywać, że ta gra wygląda okropnie. Nie, to nie kwestia gustu. Jeśli Tobie podobają się te generyczne kloce, to śpieszę z diagnozą - jesteś d*bilem. Mapy wyglądają tak strasznie płasko i bezpłciowo, że przywodzą na myśl fanowskie mapki robione przez 5 latków, którzy dorwali się do edytora mapy jakiejś strategii przełomu wieku - to straszne g*wno.

Wygląd umiejętności i ich drzewko ulepszeń, to najskuteczniejsza metoda depopulacji Ziemi - umiera się od samego patrzenia na nie
Jeśli ktoś wziął pieniądze za stworzenie tych animacji i wyglądu umiejętności w grze, to chciałbym mu uścisnąć dłoń, bo prawdopodobnie jest Tommym Wiseau gamedevu - największym beztalenciem, który zostanie sławny dzięki temu, że nawet bezręki, wygłodzony szympans mógłby zrobić lepsze animacje od niego. Takich ludzi trzeba doceniać - mieć taki brak talentu to talent sam w sobie.

Mówić o tej grze, że jest klonem Vampire Survivors, to jak nazywać wodę z kałuży alternatywą dla Coca-coli
The Braves bardzo chce być jak Vampire Survivors, ale nie potrafi. Kradnie działanie pick-upów, kopiuje 1:1 schemat poruszania się i działania wrogów, a nawet pojedyncze fale "odtwarza" 1:1. A tam gdzie nie potrafi czegoś skopiować albo ukraść, to próbuje improwizować, co kończy się tragedią. Dlatego nie uważam, by The Braves było godne, by je choćby w cieniu Vampire Survivors postawić, bo takiego niezrozumienia materiału źródłowego i jego założeń dawno nie widziałem. A mowa tu o gatunku, który w założeniach ma być prosty i uniwersalnie zrozumiały dla każdego. Postać porusza się za wolno względem przeciwników, wielkości mapy i bossów, jakby miała gumofilce zalane betonem. Tak ociężałej mechaniki poruszania się nie widziałem od 15 lat - od czasu zagrania w Pizza Dude dodane za darmo na płytce do gazetki o grach. Gdyby nie bossowie, którzy poruszają się jak po amfetaminie, pomyślałbym, że gra jest spowolniona. Nie rozumiem konceptu, który za tym stoi, ale jest to jeden z większych kretynizmów jakie ostatnio widziałem.

Jedyne combo w grze, to te narkotyczne podczas jej tworzenia
To, że umiejętności i animacje wyglądają źle, to jedna tragedia, ale to, że tam się nic nie łączy ze sobą, to prawdziwy problem. Podstawą gatunku jest stworzenie prostego rozwoju postaci, gdzie umiejętności i pasywki nawzajem na siebie wpływają, co pozwala je łączyć w unikalne kombinacje dostosowane pod preferowany styl rozgrywki. Tutaj tego kompletnie nie ma. Cała progresja opiera się na tym, że zamiast 3 kulek na ekranie, są 4 kulki i one zadają więcej obrażeń. Tyle. Czy gorzej dało się to zrobić?


The Braves jest do cna złe. Mógłbym tak siedzieć i wyliczać kolejne wady tego "odpadu growego" jak przykładowo to, że wymaga ciągłego podłączenia do Internetu, konieczności łączenia się z serwerem, potrafi się wywalić na wczytywaniu mapy, bo silnik jest pod mobilki, większość mechanik jest zrobiona po łebkach i nie działa, hitboxy to coś co w tej grze jest, ale jak one działają i czemu nie działają, to temat do osobnej dyskusji, drop rate pick-upów na poziomie legend z D2, implementacja paternów dla bossów, które są nieczytelne i oparte na różnicy w prędkości poruszania się postaci i bossa, by ten mógł zadać obrażenia kontaktowe - i te przykłady lenistwa i prostactwa można mnożyć. Po prostu nie grajcie w to, bo jest mnóstwo (nawet darmowych) alternatyw, które nie są ewidentnym skokiem na kasę graczy.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
Comments are disabled for this review.