Trzeci sezon krąży wokół próby złamania paktu Deana z demonem. Bracia szybko znajdują kogoś kto chce im w tym pomóc; jest to Ruby - demonica-renegat która z nieznanych powodów postanawia wspierać braci w walce z armią Lilith, przywódczyni demonów, które wydostały się z otchłani piekieł. Ruby (dzięki swojemu nożowi podobnemu w działaniu do wiekowego Colta) swoje dobre zamiary udowadnia wielokrotnie ratując Winchesterów z opresji. Bracia natrafiają również parokrotnie na Bellę Talbot, Angielkę handlującą przedmiotami obdarzonymi paranormalnymi mocami. Bella wkrótce kradnie Deanowi Colta, okazuje się bowiem że Bella podobnie jak Dean zawarła pakt z demonem, który teraz za unieważnienie ich porozumienia zażądał pistoletu oraz zabicia Sama (to drugie Belli się nie udaje i wkrótce za karę umiera). Pomimo straty Colta dzięki Belli Dean dowiedział się jaki demon jest strażnikiem jego paktu - okazuje się nim być sama Lilith kryjąca się pod postacią małej dziewczynki. Ponadto potężna demonica każe swoim podwładnym zamordować Sama - widzi w nim konkurenta do roli swego rodzaju "antychrysta". W końcu na dwa dni przed wypełnieniem się paktu, Bobby namierza Lilith. Cała trójka postanawia udać się do Indiany, wiedząc, że zabicie Lilith unieważni pakt. Ponieważ jednak nie posiadają już legendarnego Colta, postanawiają poprosić Ruby, aby pomogła im dzięki swojemu nożowi. Ruby nie zgadza się jednak na plan Winchesterów, uważa go bowiem za zbyt ryzykowny. Dean kradnie jej nóż i bracia w końcu docierają do Indiany z zamiarem unicestwienia Lilith. Sytuacja jednak szybko się komplikuje - większość mieszkańców miasta została opętana przez demony broniące swojej pani. Na pomoc łowcom przybywa jednak ponownie Ruby, która wraz z Samem i Deanem dociera do domu Lilith. Okazuje się jednak, że w ciele dziewczynki nie zamieszkuje już demon. Wybija północ i Dean widzi ogary piekielne (znak, że pakt zaczyna się dopełniać). Szybko okazuje się, że towarzyszka Winchesterów nie jest prawdziwą Ruby - jest to Liith, która z łatwością obezwładnia Sama i Deana. Na tego drugiego napuszcza ogary piekielne i Dean ginie, dopełniwszy paktu. Z nieznanego powodu jednak Lilith nie jest w stanie zabić Sama, więc ratuje się ucieczką. Zdruzgotany Sam upewnia się, że jego brat nie żyje. Trzecia serię kończy scena udręczonego Deana, który uwięziony w piekle wykrzykuje imię swojego brata i błaga o pomoc.

Drugi sezon zaczyna się w klinice, gdzie Dean przeżywa śmierć kliniczną. Zrozpaczony ojciec przywołuje w piwnicy Azazela i zawiera z nim pakt: za życie Deana ofiaruje swoją duszę oraz ich jedyną nadzieję na zabicie Żółtookiego demona - Colta, wraz z ostatnim nabojem. Pakt został przypieczętowany i parę minut po cudownym ozdrowieniu Deana, John umiera o godzinie 10:41. Zrozpaczeni bracia palą ciało swojego ojca oraz postanawiają dalej tropić potężnego demona. Bracia natykają się na kilka przypadków ludzi obdarzonych nadprzyrodzonymi mocami podobnymi do ciągle nasilającego się "daru" Sama. Rodzice większości tych "cudownych dzieci" zginęli w pożarze podobnym do tego, który zabrał matkę Winchesterów. Finisz drugiej serii ma miejsce w opuszczonej osadzie gdzie w tajemniczych okolicznościach trafia Sam. Spotyka tam innych obdarzonych paranormalnymi mocami ludzi, również tych znanych już z poprzednich odcinków. Wkrótce członkowie tej grupy zaczynają po kolei ginąć. Rozpoczyna się konkurs w którym z grupy "pupili" Azazela przeżyć musi tylko jeden. W końcu przy życiu zostaje Sam oraz Jake, który wykorzystując swoją moc atakuje Winchestera z zamiarem wygrania "konkursu". W końcu przybywa z pomocą Dean oraz Bobby, przyjaciel rodziny, wspólnie udaje im się pokonać przeciwnika. Dobre zakończenie psuje jednak Jake, ostatkiem sił wbijający Samowi nóż w plecy. Winchester ginie na miejscu. Zrozpaczony z powodu straty brata Dean wzorem ojca podpisuje pakt z demonem, za życie Sama ofiaruje swoją duszę - pozostaje mu rok życia. Sam zaraz po obudzeniu się chce wyruszyć na poszukiwania demona. Wkrótce bracia i ich przyjaciele wpadają na trop starego cmentarza chronionego przed demonami olbrzymią pułapką. Azazel będąc demonem nie może wejść na teren cmentarza wiec posyła tam Jake'a, przy pomocy znanego już z pierwszej części Colta otwiera wrota piekieł. Na świat wydostają się setki demonów oraz dusza Johna Winchestera, na szczęście nasza grupa łowców zamyka wrota, a Dean zabija przy pomocy Colta Żółtookiego Demona.

Oto streszczenie Sezonu 1 i Pilotu mojego ulubionego serialu zwanego Supernatural. Ma on 7 sezonów. Sezony od 1 do 5 są wyśmienite i za ich czasów serial miał 11 miejsce w Top 100 najlepszych serialach. Sezony od 6 do 7 są beznadziejne. To streszczenie ma was zachęcić do obejrzenia tego serialu. Wrzuce także streszczenia sezonów 2,3,4 i 5. Sezon 5 kończy sie w taki sposób jakby fabuła miała sie zakończyć już nanim bo wątek został już rozwiązany. Sezony 6 i 7 są beznadziejną kontynuuacją i niepotrzebną. Nie polecam ich oglądania.

PILOT:
W pierwszym, pilotażowym odcinku, poznajemy dorosłego już Sama. W jego domu pojawia się starszy brat - Dean, razem wyruszają na poszukiwanie ojca, gdyż okazuje się, że John zniknął wiele dni temu i nie daje znaków życia. Znajdują tam ducha i rozprawiają się z nim. Wracają do domu Sama gdzie jego dziewczyna ginie w bardzo podobny sposób jak jego matka. On zaś decyduje się wyruszyć z bratem na poszukiwanie ojca.

Sezon 1:
Pierwszy sezon to głównie poszukiwania ojca przez braci Winchesterów. Okazuje się, że rzeczy, o których mówił im ojciec przez lata ich młodości są prawdziwe i w czasie podróży jego śladami bracia trafiają na przeróżne nadprzyrodzone formy bytu, często zmuszeni są podjąć się walki z nimi na własną rękę, organizując tzw. "Łowy". Sam zaczyna miewać dziwne, prorocze sny oraz okazuje szczątkowe zdolności telekinetyczne. Pod koniec serii braci odnajduje ich ojciec, który wpadł wreszcie na wiarygodny trop zabójcy swojej żony oraz dziewczyny Sama. Okazuje się że za tymi i innymi podobnymi zdarzeniami stoi potężny, żółtooki demon Azazel. Niestety demon ucieka z potrzasku a John, Sam i Dean wylatuja z drogi przez ciezarowke prowadzona przez demona.

Kościotrup

Przecież mieliśmy odpłynąć dopiero rano, a jest środek nocy.
Chcesz żeby statek roztraskał się o skały?
Zdaje mi się że Coś związanego z TYM szwęda się po statku.
Przyszedłem sprawdzić czy nie postanowiło cię odwiedzić w twojej kajucie i zrobić z tobą COŚ ZŁEGO.
Co tu się stało Mistrzu Mace Windu??
Co? A co on w ogóle robił w ładowni?
Czego tu szukasz?
Oszalałeś?
Mnie podejrzewasz o COŚ takiego okropnego?
Dzięki Mistrzu Mace Windu.
Uspokój się.
To wszystko nie tak.
To nie tak jak myślisz.
To nie ja zgwałciłem Ghosta ze Specnazu i Altaira.
Ja w życiu bym czegoś takiego nie zrobił.
To sprawka Kazika612.
To on jest związany z TYM.
On zgwałcił by nas wszystkich gdybym go nie UNIESZKODLIWIŁ.
Posłuchaj, Kazik612 nie widział życia poza klubami nocnymi, ale żeby mógł do nich chodzić musiał mieć złoto.
Po prostu chciał przywłaszczyć sobie całe bogactwo z dworu domu publicznego Dżibrila, nie dzieląć się z nami, bo wtedy nie wystarczyło by mu na maxymalne USŁUGI wszystkich klubów nocnych w Las Vegas.
Żeby mógł stać się właścicielem tych wszystkich klubów nocnych i codziennie TO robić z kobietami potrzebował jak najwięcej pieniędzy.
Żeby zyskać takie stanowisko musiał stać się najbogatszym człowiekiem na świecie.
A my byliśmy dla niego tylko przeszkodami w spełnieniu jego celu, bo mogliśmy część złota z burdelu Dżibrila przywłaszczyć sobie, a wtedy już nie stał by się najbogatszym człowiekiem na świecie i skończyłyby się jego marzenia o robienia TEGO we wszystkich klubach nocnych z całego świata przez całe noce i dnie.
Kazik612 był przebiegły i WSZECHSTRONNIE UZDOLNIONY.
Jestem pewien że doskonale wiedział jak prowadzić okręt.
Niestety tak.
No właśnie, zabiłem a nie zgwałciłem.

Kazik612

Kto go zabił?
Kto to zrobił?
Pięknie, nie mamy Alana Wake’a.
do Saurona: Chciałbym porozmawiać z tobą na osobności.
Posłuchaj mam pewne rozczarowujące podejrzenia.
Właśnie w tym problem.
Nie został zgwałcony i wykorzystany przez żadne stworzenie z DWORU DOMU PUBLICZNEGO Dżibrila.
Zgwałcił go ktoś z naszych.
Obawiam się że to Kościotrup.
To nie jest dobre miejsce na rozmowę.
Chodźmy gdzieś indziej.
z przeszłośći: Obawiam się że to był Kościotrup.
we wspomnieniach Saurona: Pogadamy kiedy indziej.
do Er0la: Posłuchaj, jeśli nic nie zrobimy kolejna osoba zostanie zgwałcona.
Tu chodzi o ludzkie życie.
Daj mi spokój!
w głowie Saurona: Obawiam się że to Kościotrup.

Altair

Widzisz, obserwowałem cię przez cały czas.
Wiedziałem że chodzą ci w głowie jakieś CHORE MYŚLI z zafascynowaniem Rosją.
A Rosja to poza Stanami Zjednoczonymi kraj najbardziej związany z TYM.
Nie chciałem i wolałem nie wiedzieć o co ci chodzi aż do teraz.
Zgwałciłeś naszego kapitana Ghosta ze Specnazu.
Już nigdy nie wrócimy do normalnego świata.
Zginiesz!
To już koniec!
AAAAAAAAAAAA!!!!!!!

Roman Varshavsky

totalnie mrocznym głosem: TERAZ TY JESTEŚ NOWĄ OFIARĄ DŻIBRILA.
NOWYM STRAŻNIKIEM KLĄTWY, OZNACZAJĄCEJ PILNOWANIE WSZYSTKICH KLUBÓW NOCNYCH NA TEJ CHOLERNEJ WYSPIE.
zwracając się do DŻIBRILA Saurona: WĄŻ POŁKNĄŁ WŁASNY OGON Z DUPY.
RAZEM Z MOIM PANEM STANĘ SIĘ CZĘŚCIĄ CIEBIE TAK JAK WIELU INNYCH W PRZESZŁOŚCI.
WRESZCIE BĘDĘ WOLNY OD KLĄTWY I STANĘ SIĘ NORMALNYM CZŁOWIEKIEM TAK JAK ZA STARYCH DOBRYCH CZASÓW.

Dżibril

Przecież wiesz kim jest mój WSPANIAŁY, PIĘKNY, NIEPOZORNY, WYBRANY PRZEZ BOGÓW DŻIBRIL!!!!
WSTAŃ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
TERAZ JESTEŚ MOIM NOWYM UCZNIEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
w głowie Saurona: NIE RÓB TEGO. TO PODSTĘP!!!!!!!!!!!!!!!!!

Xareo

A człowiek pokonał bestię ArchangelaGabriela który wrócił do burdelu Dżibrila.

Ghost ze Specnazu (XD)

AAAAAAAAAA!!!!!!!!!

Kapitan Ghost ze Specnazu został zamordowany.
Nie mam pojęcia, po prostu go tu znaleźliśmy.
Nie wiem kto zabił kapitana Ghosta ze Specnazu.
Gdy usłyszałem jęk i krzyk natychmiast tu przybiegłem ale spóźniłem się.
Zostaw go pomyleńcu.
do Kościotrupa: Altair jest ogłuszony.
Masz u mnie dług szczęścia.
Pomagam przyjaciołom w trudnych chwilach.
Zawsze możesz na mnie liczyć przyjacielu.
wychodząc: Tak, żaden problem.
Uczciwość i sprawiedliwość są najważniejsze.
Honor i zasady prawdziwego prawego Jedi.
Gdybyś jeszcze kiedyś potrzebował pomocy zawsze możesz na mnie liczyć.
Nie wtrącaj się do tego.
Od kiedy tu przypłynęliśmy, dziwnie na siebie patrzyli.
Teraz na statku giną członkowie załogi.
Zaczęli wijać się nawzajem.
To się musi tu rozstrzygnąć.
Nie mieszajmy się do tego.
Tak będzie dla nas bezpieczniej.
Lepiej żeby rozwiązali tą poważną sprawę między sobą i okazało się kto z nich jest prawdziwym gwałciecielem niż żeby inne osoby próbowały temu zapobiec i miałyby na tym ucierpieć.
Zupełnie jak swoje zadanie.
To zbyt przykre dla takiego prawego Jedi jakim jestem.
do siebie: Wszyscy oszaleli.
do siebie: Gwałcą się nawzajem.
do siebie: ja nawet nic nie robię, żeby ich ratować.
do siebie: Czy nas wszystkich COŚ związanego z TYM opętało?
Wszyscy i tak umrzemy.
Nie ma stąd powrotu.
Stąd się nie da uciec.
O czym ty gadasz?
Kościotrup mówił że to sprawka Kazika612, a Kazik612 już....
O czym ty mówisz?
Dlatego z gniewu zaczął gwałcić?
Nie mogę do tego dopuścić.
Muszę go powstrzymać.
A teraz zakończę to raz na zawsze.
Władza TEGO gówna już nigdy nie powróci do tego świata.
AAAAAAAA!!!
To był szaleniec.
On chciał naszej śmierci, wykorzystując nas poprzez zgwałcenie, po to żeby odzyskać swój amulet i przywłaszyć sobie MOC Richarda Jr Speighta dzięki której mógłby robić TO gówno ze wszystkim co się rusza.
On myślał że ktoś z nas zabrał amulet po to żeby wsadzić go sobie w dupę.
To doprowadzało go do OBŁĘDU.
ROZPACZLIWIE gwałcił kolejne osoby w poszukiwaniu tego PRZEKlĘTEGO świeciedełka.
Er0l17, To on wszystko rozszyfrował.
Że też byliśmy tacy zaślepieni.