Recent reviews by Julcia <3

Cóż, zauważyłem że zdecydowana większość recenzji jest pisana przez fanów czy to starych Baldurów, czy to D&D. Więc uznałem że chyba warto podzielić się swoimi wrażeniami, jako osoba która jako osoba która nigdy nie siedziała w tym środowisku i z całym Fearun'em spotyka się po raz pierwszy.

Fabuła: Główny wątek to coś naprawdę świetnego, z powodu pewnych wydarzeń, my i garstka innych ocalałych jesteśmy zmuszeni, choć niechętnie, połączyć siły, co jako motyw sprawdza się genialnie i daje ogromne pole do zdobywania wzajemnego zaufania oraz odkrywania cudzych tajemnic. Ponad to rozwiązań questów jest naprawdę ogrom. Sam do tej pory natrafiłem na chyba 6 różnych opcji zakończenia tej głównej osi fabularnej, przy czym niektóre da się poznać wdając się w dialog z pozoru przypadkowymi NPCami...WOW!

Niestety w przypadku questów pobocznych już tak ciekawie nie jest. Choć zdarzają się i te świetne (przykładowo spotkanie z wiedźmą), tak w większości jednak mnie zwyczajnie nudziły co łączy się z jeszcze jednym problemem.

No właśnie, bo chodzenie w tej grze na dłuższą mete jest zwyczajnie nudne i za długie. O ile jeszcze dużo frajdy stwarza parcie naprzód i odkrywanie kolejnych regionów mapy, tak w momencie gdy musimy się gdzieś cofnąć...ugh, naprawdę przydał by się jakiś przycisk do przyśpieszania czasu

Niemniej jednak sama mapa jest świetna, naprawdę spora jak na zaledwie 1 akt gry, różnorodna i ciekawa, aktywności jest sporo i pojawiają się czasem w bardzo nieoczywisty sposób.

Idąc dalej mamy wybory, czyli jedną z najważniejszych rzeczy w każdym porządnym RPGu, i tutaj ponownie gra radzi sobie świetnie. Poza już opisanymi różnymi ścieżkami prowadzenia questów, mamy jeszcze masę wyborów w samych dialogach, oraz masę rzutów kością czy to właśnie w dialogach, czy tych pasywnych które również potrafią mieć znaczenie, a każdy z tych wyborów ma jakieś konsekwencje. Naprawdę da się tu poczuć swój wpływ na świat.

Towarzysze: W większości - ciekawi. Są fajnym urozmaiceniem rozgrywki a ich historie potrafią zainteresować ALE...jest ich zwyczajnie za mało. W całym pierwszym akcie zdobędziemy zawrotną ilość 5 kompanów. To jest liczba zatrważająco mała, tym bardziej że część z nich można zwyczajnie pominąć co wcale nie jest takie trudne. Generalnie bardzo mocno czuć tu oskryptowanie, a dodatkowo ponieważ każda z postaci ma uprzednio przypisaną klasę (każda inną), to gra odbiera nam możliwość potestowania różnych ciekawych buildów w stylu 3 Healerów 1 Tank.

A skoro już mówię o klasach postaci to słówko o walce - Jest dobra, strategiczna, teren można fajnie wykorzystywać, a bossa da się pokonać jednym ruchem, jeśli uda nam się go zrzucić w przepaść. Raczej nikt nie będzie się nudził.

Na koniec jeszcze krótko o naprawdę sporych problemach, które gra zdecydowanie musi załatwić przed końcem wczesnego dostępu:
Po pierwsze - Okropna praca kamery - nawet nie zliczę ile razy byłem zmuszony gapić się w ścianę, a gdy raz walczyłem na 2 różnych wysokościach gra zwyczajnie zwariowała.
Po drugie - AI naszych towarzyszy i zarządzanie drużyną - coś okropnego. Nasi kompani nie są w stanie nawet dobrze za nami podążać, i wchodzą np. w kwas. Robi się jeszcze gorzej gdy próbujemy się skradać, bo sztuczna inteligencja nic sobie nie robi z tego że mogą ją wykryć. Jednak chyba najgorzej jest gdy staramy się przed walką ustawić na jakieś pozycje. Gra nie ma opcji by kazać komuś pozostać w miejscu, tak więc za każdym razem jesteśmy zmuszeni wchodzić w tryb turowy, który na dłużą metę staję się rytujący.
Po trzecie - Błędy - Naprawdę MASA błędów, czy to w dialogach czy w rozgrywce.
I Po czwarte - Brak jakiegokolwiek poradnika - świat D&D jest skomplikowany, tak więc i gra ma spory próg wejścia. Niestety twórcy na ten moment nie pomyśleli o żadnym poradniku który by sprawę ułatwiał, co jest absurdalne żeby gracz musiał wchodzić w google tylko po to by sprawdzić która broń jest lepsza ta z 1w10d czy 2w8d, albo żeby w ogóle wiedzieć jak działa walka...

A i tak już na definitywny koniec, słówko o długości rozgrywki - mi przejście aktu pierwszego zajęło 17 godzin, niemniej jednak oszukiwałem (♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ całą drużynę z klifu i uniknąłem ponad pół godziny drogi XDD) tak więc te 25 godzin na pełne przejście fabuły z pewnością wyciągniecie.
A no i pamiętajcie - to na razie tylko wczesny dostęp więc będzie tylko lepiej.

Dobra gra ale uwaga (niepopularna opinia) imo ciut gorsza od Paybacka, może i poprzednik miał dziwny i przekombinowany system tuningu oraz troche głupowate rozwalenie na 5 klas. Graficznie regres, wystarczy spojrzec na dalsze plany, ogólnie słabsze tekstury. Auta sa w porzadku, fabuła też imo mniej ciekawa niz w payback (tak wiem kogo interesuje fabuła w ścigłakach, no mnie troche). Na pewno duzy plus auto nie jest niezniszczalne i nie mozemy sie lac z policja bezczelnie, sama policja jest agresywna to tez zaleta. System legalnych wyscigów w dzien a nielegalne w nocy takze pozytyw ale szkoda ze co noc policja dostaje amnezji i jak 1 nocki robisz sajgon na 5 gwiazdek to magicznie nie pamietaja nastepnej.
Mam nadzieje ze kolejne NFS to bedzie powrót do klimatów paybacka ale z normalnym tuningiem i pościgami na zawołanie.

Jedno z ciekawszych porównań jakie przyszło mi do głowy to "taki trochę Skyrim ale mocno zmajnkraftowany" to jest do czasu, kiedy uświadomiłem sobie, że najlepszą oceną będzie po prostu "DateJournal... bez porównania".

Wcielamy się w postać wikinga który poległy w boju, w szponach Hugina (jeden z kruków Odyna) zostaje rzucony wręcz w środek nowej krainy, w której czeka go seria zadań do wykonania, aby mógł dowieść tego, że jest godny Valhalli. I to tyle. Jak to bywa w sandboxach/craftingowych survivalach niewiele więcej wiadomo.
Zbierając pierwsze patyki i kamienie powoli uczymy się mechaniki i dowiadujemy się, że każdy podniesiony przedmiot zupełnie jakby zapalał żarówkę nad głową postaci zwiastując nowy pomysł na wykorzystanie go ("Skoro podniosłem marchewkę, to eureka! mogę ją hodować albo zrobić zupę!")

Po jakimś czasie okazuje się, że im dalej tym ciekawsze niespodzianki.
Więcej nie zdradzę aby nie spoilować.
Nie grajcie w to jeśli nie lubicie sandboxów i do takich gier podchodzicie słowami "no dobra, wylądowałem to co mam robić? czym się strzela i jak pominąć budowanie?"
Grafika przypomina mi serię Sacred lub Titan Quest, co wcale a wcale mi nie przeszkadza, przy mocnym zbliżeniu widać piksele na przedmiotach co jest jak najbardziej zamierzonym efektem, podobnie jak w minecrafcie do którego często tę grę - słusznie lub mniej słusznie - wiele osób porównuje. Mnie natomiast grafika się podoba, zwłaszcza jak spojrzymy na szerszy obraz, im dalej patrzymy na horyzont tym mocniej dech zapiera.
Co ważne również, fizyka wody podczas żeglugi jest zrobiona naprawdę dobrze, nie jest to co prawda Sea of Thieves pod tym względem, ale efekt jest zadowalający.
Ah jeszcze jedno, świat generowany jest proceduralnie. Można znając ID seeda stworzyć sobie gołą wersję już istniejącego świata, lub pozwolić aby RNG wylosował nam coś zupełnie unikatowego. Postać może podróżować po kilku światach lub do jednego świata możemy wejść kilkoma postaciami, to bardzo wygodne rozwiązanie.

Najlepsza gra w jaką dane było mi zagrać. Uważam, że jest to udany remake. Podoba mi się model prowadzenia jazdy ( klasyczny), poprowadzenie wątku Toma i Sary, system strzelania jest akceptowalny (podoba mi się animacja przeładowywania), grafika jest dobra, miasto jest rozbudowane, jednak widać, ze to Lost Heaven, fabuła prawie nie zmieniona. Jednak prawie robi różnicę. Nie podoba mi się co zrobiono z Pauliem, a zrobiono z niego prawdziwego buraka i głupka, don Salieri też zrobił się jakiś wybuchowy, spodobała mi się za to postać Vincenzo Nie przemówiły do mnie zmiany fabularne w misji Chwila relaksu, w grze brakowało mi elementów takich jak możliwość podróżowania komunikacją miejską, włączanie gramofonu, sklep Żółtego Pete'a, auta od Ralpha czy krótkie rozmowy z NPCami w barze. Pomimo tego, iż w menu jest możliwość wyłączenia dojazdów do miejsc docelowych i tak w 50% misji są one pousuwane, tak samo jak powroty do baru. Sztuczna inteligencja wrogów i policji pozostawia wiele do życzenia. Szkoda, że misje od Lucasa Bertone nie są zawarte w głównym wątku. Muzyka w radiu jest nawet fajna, ale poza tym niezbyt mi się podobała. Animacja zgonów....No cóż, przepraszam, ale bardzo bawiło mnie to zwolnione tempo i oglądanie Toma jak wygina śmiało ciało i stroi miny. Uważam, ze pomimo tych nieudogodnień warto zagrać, bo gra ogółem jest dobra i czuć klimat lat 30.

This game is not flawless. Witcher 3 was buggy on release too and look where it got to. The amount of detail and content in this game is huge and they will slowly polish it to perfection. So far I'm having a blast! Warning: I have the recommended gtx 1060 and with lots of tweaks and setting textures to medium I get between 40-50 fps. I was expecting stable 60 with a recommended graphics card but let's hope they will optimize it more in the future.

Prawdopodobnie najlepsza gra w jaką dane było mi kiedykolwiek zagrać.
Chociaż nigdy nie byłem fanem gier w tym klimacie, zdążyłem zmienić zdanie już po pierwszym uruchomieniu, rozgrywki starcza na wiele godzin, a na dodatek są dodatki, do których nawet nie zdążyłem jeszcze dotrzeć, osobiście polecam tak mocno jak tylko potrafię

Bez wahania, mogę powiedzieć że jest to jedna z najlepszych gier w które kiedykolwiek grałem. Zachwyca nas ona na każdym kroku, sprawia, że chce nam się grać. Przyczyną tego jest doskonała fabuła, cudne jak na te czasy opracowanie graficzne, genialne i klimatyczne udźwiękowienie oraz doskonale napisane postacie. Postaram się w tej recenzji ocenić każdy aspekt gry i zachęcić nowych graczy do zagrania w ten znakomity tytuł.

Gówno es B)

Petarda, fajne anime dziewczynki z karabinami

No petarda giera, nie ma co