HymelJadwiga
Poland
 
 
lech to stara k.urwa
Currently Offline
Comments
Gizmo 26 Apr, 2023 @ 11:47am 
+rep
Dajluk 18 Feb, 2018 @ 10:32am 
Tak przez palce moje jako i przez sito sączy się parząca rosa. Spalając ramię w świetle jaśniejącej świty, tnie na talary, prastarych pączmień rzędy. Nie szczędzi żadnej z cieszących się swą szansą istniejącej instancji. Jak sięgnąć gęstością wzroku mej zorzy, batożą, bezbożne swarogi. Pewnego dnia osnuję tę dzikość pierożym śliwiem z prawdziwie mącznej przestrzeni. Przebiorę swą dłonią dekady pościeli! Z nich każdą zbroczę w moc gąbczastej ligniny.
Ów brzemię nieszczęsne spadnie na każdego, którego mędrzec stolarskiej praktyki przebić zdoła dźwiękiem lutni, na której grał sam szatan.
Nie ma miejsca w którym mistrzowie stojący swą radą pomogą. Tobie samemu przyjdzie toczyć ten kamień żarzący. Tobie samemu w piekące serwety przyjdzie bić pokłony.