Raku
 
 
Brak jest żaru w czerni mroku, palenisko już wystygło,
Na kształt ludzi tańczą cienie, kto rozsądny drży w ciemności.
Nieprzyjaciel cię formował, byś mu władzę dawał pustą,
Ciemną nocą nie wlał w ciebie choćby krztyny charakteru.
W ciszy zmierzchu trwa tęsknota za spokojem przez noc słanym,
Z drżenia ziemi i powietrza dar szaleństwa już się rodzi.
Słaby szept się niesie słabo z blanek wieży twego ducha,
„Biada mi!” – rzecze dusza. „Niechaj nadejdzie Rez”.

Nie znać, skąd te nagłe lęki, te wzdrygnięcia i przestrachy,
Nie usłyszysz ani kroków, ni skrzypienia drzwi, podłogi,
Wiedz, że idzie ku cię ciemność, sługa władzy tej ohydnej,
W ciszy błagasz rozpaczliwie, by twe serce nie dudniło.
Skąd jednakże ta gorączka, skoro spokój trwa pozorny,
Czy to mgła żałobna Stwórcy, czy to dusz grabieżca stąpa?
Czyj szalony umysł woła duszę twoją głosem grozy?
„Jam zgubiony!” – rzecze umysł. „Niechaj nadejdzie Rez”.

Czy to kupiec, szermierz, złodziej, syn lordowski, zwykły piekarz,
Nikt nie zbiegnie przed Rycerzem, świt nad jego końcem błyszczy.
Twoją cnotą gniew potężny, który wiecznie cię napędza,
Czyścisz duszę swoją stalą, jadem albo ognia żarem.
Nie usłyszysz brzęku ostrza, nie dostrzeżesz choć mignięcia,
Nie wyczujesz złej toksyny w jadle, którym chcesz się raczyć.
Trwożnie błądzisz w mrokach nocy, pełne strachów śnisz koszmary,
„Stwórco, zbaw mnie!” – rzecze dusza. „Niechaj nadejdzie Rez”.

Wrogiem tyś czy ojcobójcą, nie uciekniesz nijak przed nim,
Czy na dworze albo balu, w domu Stwórcy, w świętej hali,
Za murami, granicami, drzwiami, ryglem, silnym zamkiem,
Zaklęć tarczą, mocą modłów sięgających w czasy dawne,
Ani skarby, ni tytuły, obietnice, cne pokusy,
Nic nie chroni przed wizytą, której kres upadkiem twoim!
Krwią opłacisz swą pokutę, prawy kruk jej świadkiem będzie,
„Odejdź precz!” – rzecze twój głos. „Niechaj nadejdzie Rez”.

Gdy nastanie znów poranek, oddal smutki, oddal lęki,
Modły składaj, by nie wrócił, by niepokój cię opuścił,
By nie przyszła nigdy do cię zakazana ta wiadomość,
Głos ten groźny i diabelski: „Jam to z mroczną jest nowiną”.
W sen zapadnij, oddech strać, tańcz z sylfami, duszę zgaś,
Lecz dzień nadszedł, tak promienny, nic już w kątach się nie kryje,
Rycerz Cieni, sługa władcy, niechaj żwawo jedzie stąd,
„Królestwo woła!” – rzecze tenże. „Niechaj nadejdzie Rez”.
当前离线
完满主义者展柜
1
完美通关游戏
57
完美通关游戏中的成就数
最新动态
总时数 26 小时
最后运行日期:1 月 7 日
成就进度   29 / 78
总时数 8.5 小时
最后运行日期:1 月 6 日
总时数 41 小时
最后运行日期:1 月 6 日