Jak najbardziej polecam.
To jedna z najlepszych platformówek w jakie grałem.
Gra jest utrzymana w stylu Dark Souls. Nie, nie chodzi tu o mroczność...chociaż....
Fabuła jest tutaj opowiadana poprzez otoczenie, scenerię, porozrzucane tu i uwdzie kamienie z wyrytymi notatkami. Świat pomimo swojej stylistyki wydawać by się mogło, lekki w swojej naturze, w rzeczywistości jest mroczny. Wszędzie porozrzucana śmierć, lokacje kiedyś tętniące życiem, teraz są zalane przez zarażonych mieszkańców, którzy stracili już swoją świadomość.
Co do bossów. Są. Tak, zaskoczenie, wiem. Ale wracając. Bossowie są łatwi, są i trudni. Za pierwszym razem będziesz w stanie pokonać tylko kilku z nich. Ogólnie jest ich całkiem sporo. Ale to z iloma będziesz walczyć zależy od tego, jakie zakończenie chcesz uzyskać. Im lepsze tym większą ich ilość musisz pokonać. Połowa bossów jest tutaj opcjonalna. Żeby uzyskać najlepsze zakończenie, nie dość, że trzeba będzie całą mapę przejść wzdłuż bez otrzymania ani jednego obrażenia, to na koniec trzeba będzie pokonać 42 bossów z rzędu. Cudownie no nie ? Jest to do ogarnięcia, ja zrobiłem więc wiem, że się da ale nie jest to łatwe.
Przejście fabuły na 100% (dokładnie na 109%) (nie mówię tu o osiągnięciach, te wymagają przejścia gry co najmniej 2 razy) zajęło mi ok 50h.
Podsumowując - polecam serdecznie. Na tej grze zepsuł mi się pad :)