16
Products
reviewed
0
Products
in account

Recent reviews by Bankey

< 1  2 >
Showing 1-10 of 16 entries
No one has rated this review as helpful yet
40.6 hrs on record (11.8 hrs at review time)
It triggered the flashbacks I didn't even knew I had
Posted 10 December, 2024. Last edited 10 December, 2024.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
13.7 hrs on record (1.5 hrs at review time)
Allows you to race on a track made out of "deez nuts". 10/10
Posted 31 December, 2022.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
1 person found this review funny
264.9 hrs on record (7.9 hrs at review time)
Legend of Miyazaki: Breath of G.R.R Martin did not dissapoint
Posted 25 February, 2022.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
4 people found this review helpful
62.4 hrs on record (40.9 hrs at review time)
Dragon Ball Z: Budokai HD Collection, Dragon Ball Z: Budokai Tenkaichi 3 oraz Dragon Ball Xenoverse.
Ukonczylem wszystkie trzy tytuły (przynajmniej pod kątem kampanii dla pojedynczego gracza) i muszę przyznać że choć Xenoverse, będący tematem tej recenzji, nie jest najlepszą grą z tych trzech, to studio Dimps (będącymi twórcami zarówno gier wchodzących w skład Budokai HD Collection jak i Xenoverse) pozytywnie mnie zaskoczyło dając jedno z najciekawszych doświadczeń fabularno-klimatycznych dla fanów Goku i spółki.

Wyobraźcie sobie taką sytuację:
Razem z kumplem spotykacie się w środku miasteczka aby pogadać, pochwalić się avatarem i wspólnie wyruszyć na misję, wybieracie questa w którym, dajmy na to, macie wspólnie zniszczyć Frezera, jeden z was wybiera jako postać Gohana z już opanowanym ssj, a drugi wybiera na przykład kapitana Ginyu. Zaczynacie misję, stajecie na przeciw tyrana a on z zaskoczeniem stwierdza: "Nawet ty zostałeś Super Saiyanem?"- do Gohana ,oraz: "Jak mogłeś mnie zdradzić?"- do Ginyu.

Jeśli taka sytuacja nic dla was nie znaczy, to nie macie czego w Xenoverse szukać. Jest to bowiem gra ściśle dla fanów Dragon Balla. Jeśli nigdy nie widzieliście przygód Goku, to nie macie szans zrozumieć ani zawiłości fabularnych w kampanii ani nie dostrzeżecie przywiązania do szczegółów. A skoro już jestem przy zawiłościach fabularnych, historia tego Dragon Balla to oryginalna opowieść, pozwalająca graczom na stworzenie oraz dodanie do uniwersum własnego bohatera. Opowieść skupia się wokół nas oraz Trunksa, wraz z którym naprawiamy kontinuum czasoprzestrzenne, w którym ktoś majstruje i sprawia, że nasi dobrze znani bohaterowie mają ogromne problemy. Największym problemem kampanii dla jednego gracza jest, delikatnie mówiąc, kretyńska sztuczna inteligencja. O ile nie jest to problemem na początku gry, bo aż do sagi freezy przeciwnicy nie mają aż takiej potęgi by móc nam zrobić jakąś większą krzywdę, to później w walce z takimi postaciami jak Cell, Buu czy Beerus można połamać sobie zęby od zgrzytania nimi. Największym żartem jest misja w dodatku fabularnym z sagą GT, gdzie musimy walczyć z Babym, Super 17 oraz Omega Shenronem naraz, mając do pomocy jedną, okropnie głupią sztuczną inteligencję. Na szczęście poza problemami w kampanii, w trakcie robienia misji pobocznych, zwanych parallel questami można zabrac do pomocy przyjaciół. A gra z przyjaciółmi to to, przy czym naprawdę można poczuć klimat Dragon Balla. Szczególnie w momentach takich, jak ten, który opisałem na początku recenzji. Wtedy Xenoverse pokazuję swoją największą siłę. Apropo dobrych elementów, to wypada w końcu wspomnieć o tym, jak możemy naszą postacią walczyć. Na szczęście twórcy się postarali. Naszą postać tworzymy za pomocą edytora. Nie ma tam wielu opcji, ale dzięki temu postać nie wygląda absurdalnie i pasuje do uniwersum. To co najważniejsze w tej kreacji, to rasa. Dostajemy do wyboru kolejno Majinów, Ludzi, Saiyanów, Nameczan, oraz Klan Freezy. Każda rasa ma swoje unikalne zdolności. Na przykład Saiyanie mogą osiągnąć poziom Ssj i Ssj 2, ludziom samo regeneruje się Ki, nawet gdy nic nie robią, a Nameczanom odnawia się zdrowie przy pełnym pasku kondycji. I tutaj pozwolę sobie na osobiste spostrzeżenie. Wielu narzeka na to, że Saiyanie to ludzie, tylko z Ssj. Moim zdaniem to głupota tak mówić, bo w konfrontacji tych dwóch, człowiek uciekając zdobędzie możliwość użycia super ataku szybciej niż Saiyan. A skoro już poruszyłem temat super ataków, to system ich zdobywania jest kolejnym mocnym akcentem gry. Super ataki, jak na przyklad Kamehameha lub Atak Big Bang zdobywamy przechodząc parallel questy. Natomiast poza nimi są też potężne ruchy, zwane Ostatecznymi. Są nimi na przykład Super Genki Dama. Tutaj też pojawia się kwestia trenerów. Otóż podczas przechodzenia fabuły w miasteczku Toki Toki (będącym lobby dla wielu graczy oraz miejscem, z którego docieramy do kolejnych aktywności) pojawiają się postacie ze świata DBZ, takie jak Piccolo, Krillin czy Frezer, którzy mogą przyjąć nas na szkolenie, podczas którego dotajemy ich najbardziej znane ataki. U Vegety będzie to Działo Czosnkowe, u Frezera Promień Śmierci. Natomiast po ukończeniu szkolenia dostaniemy ich ruchy ostateczne, jak chociażby Ostateczny Błysk czy Specjalny Pomień Śmierci. A teraz pora poruszyć kwestię, która mnie w grze mierzi najbardziej, czyli polonizację. Jest ona prawie tak zła, jak była w czasach emisji Dragon Ball Z na RTL 7. Fani DBZ mogli się już domyślić, że Działo Czosnkowe to Galick Gun a Specjalny Promień Śmierci to Special Beam Cannon, albo w oryginale Makankosappo. Na szczęście Piccolo to nie Szatan Serduszko, tylko Szatan Piccolo. No i jeszcze kwestia tych nieszczęsnych DLC. Nie hejtuję za to, że twórcy chcieli zarobić na innych sagach, poza tym sam nie wiem jaką taktykę miałbym obrać na danie graczom postaci i wydarzeń z kinówki z przed kilku miesięcy, ale fakt, że twórcy dodali aż 19 leveli w DLC, to żart. Bowiem w grze da się wylevelować do 80 levelu. Ale posiadając oba DLC z sagą GT do gry dodaje się 19 dodatkowych leveli, co sprawia, że balans między posiadaczami DLC a nie posiadaczami bardzo się zaciera. Sam tego doświadczyłem i wiem o czym mówię. Nasza postać przy levelu dostaje 3 punkty do rozdysponowania w atrybuty takie jak siła ciosów, siła super ataków, siła ultimatów czy życie i kondycja. Ale poza tym każdy bohater nie będący naszą postacią z każdym levelem zdobywa więcej życia, więcej Ki i kondycji oraz zwiększa się jego siła. Więc wyobraźcie sobie starcie Goku na 99 poziomie z Goku na 80 poziomie. Podpowiem że to jednostronna masakra. Podsumowując, gra ma wady, i to czasem bardzo poważne, ale szczerze mówiąc, od fana Dragon Balla dla fanów Dragon Balla, mogę z czystym sumieniem polecić tę grę, bo z kumplami daje ona masę radochy.


PLUSY:
+ Śwetna oprawa audiowizualna
+ Ogromny rooster postaci do misji i walki
+ Klimat Dragon Ball Z
+ Trenerzy
+ Możliwość stworzenia swojego własnego herosa, który skopie tyłek Goku i reszcie

MINUSY:
- Głupia sztuczna inteligencja
- Grind upragnionych umiejętności
- Balans w multi cierpi z powodu płatnych 19 leveli
- Polonizacja
Posted 28 February, 2016. Last edited 28 February, 2016.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
5 people found this review helpful
58.4 hrs on record (50.8 hrs at review time)
Zadziwia mnie, jak bardzo spolaryzowane są opinie o "Soulsach". Jedni uważają je za beznadziejne gry, w których wszystko chce ich zabić, a każdy przejaw pozytywnego myślenia jest zbędny, bo i tak zaraz zapał zostanie stłumiony. Drudzy (i nie ukrywam, że ja też jestem w tej grupie) uważają soulsy za arcydzieło growego przemysłu. Ja tak nie uważam, ale zgadzam się, że są to gry świetne w swojej dziedzinie.Przejście pierwszego dark souls jest trudne, nawet bardzo, ale nie niemożliwe. Wielu ludzi rezygnuje z gry po kilku podejściach do Ornsteina i Smougha, inni po kilku podejściach do Łoża Chaosu. Ja natomiast obydwu bossów zabiłem, ale przy dużo bardziej dopracowanym Bloodborne bawię się lepiej (i bardziej boleśnie). Ale recenzja ma być o Dark Souls, więc przejdźmy do rzeczy.
Wcielamy się w rolę pustego, czyli nieczystej duszy, która ma zabić bossów aby udowodnić swoją wartość i zająć tron w tej krainie, lub stać się słońcem. Dark Souls to stricte hack and slash z rozwojem postaci i uzbrojenia, gdzie mamy typowy dla Japońskich produkcji wysoki poziom trudności. I tak, powiedziałem typowy dla Japońskich produkcji. Jeśli mi nie wierzycie, to zagrajcie chociażby w Dragon`s Dogmę lub w jakąkolwiek grę studia Platinum Games. Gwarantuję, że zginiecie kilkanaście razy w większości ostatnich misjach. Japończycy tworzą trudne gry, i From Software nie jest tu żadnym wyjątkiem. Jednak zrobienie hack and slasha w Gotycko-Horrowym świecie fantasy było już w Japonii dość oryginalne, a gdy gra dotarła na zachód, część ludzi zachowała się jak, cóż, zwykli ludzie i nie chcieli ryzykować nerwów tylko po to, aby udowodnić sobie, że jednak się da, a druga część okazała się masochistami, na których wysoki poziom trudności zadziałał jak płachta na byka. I tak sobie seria "Souls-Borne" z niszowych tytułów dla hardcorowców stało się serią sprzedającą ludziom konsole.
Za to sama gra, to naprawdę zabawny slasher, w którym często śmierć prowadzi do zwycięstwa, a fabuła jest na tyle zakamuflowana w tle, że dla wielu ludzi gra wydaje się być jej całkowicie pozbawiona.


PLUSY:
+Niezwykle mroczny i intrygujący klimat Dark Fantasy
+Dużo broni, zbroji i sekretów do odnalezienia w świecie
+Ogromny, jednocześnie spójny ale i różnorodny świat do zwiedzenia
+Bossowie
+Satysfakcja z pokonania bossa
+Wszystkie dodatki wliczone w cenę
+Brak typowej ekspozycji fabularnej, fabułę trzeba odkryć samemu...

MINUSY:
-...ale dla wielu gra będzie za trudna aby chcieli ją zgłębiać
-Dzisiaj pierwsza część jest już nieco archaiczna graficznie
-Port pecetowy zrobiony na szybko jako konwersja z Xboxa 360
-Mannus
-Bossowie
-Frustracja podczas walki z bossem
Posted 28 September, 2015. Last edited 26 July, 2018.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
44.0 hrs on record (43.7 hrs at review time)
To gra tak wciągająca, że nawet nie zauważyłem, kiedy przegrałem w nią te wszystkie godziny.
Posted 28 September, 2015.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
1 person found this review helpful
5.0 hrs on record (2.7 hrs at review time)
CS:GO Review
Lepsza od CS 1.6 pod każdym względem, lepszego CS`a nie mógłbym sobie wymarzyć.
Posted 16 December, 2013.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
8.1 hrs on record (7.8 hrs at review time)
Świetny horror, niezbyt straszny ale nadrabiający klimatem i ciekawą rozgrywką.
Posted 12 December, 2013.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
6.0 hrs on record (3.1 hrs at review time)
Świetna zręcznościowa wyścigówka, która zwłaszcza w multiku daje radochę której nie powstydziłby się żaden NFS
Posted 18 November, 2013.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
43.3 hrs on record (25.7 hrs at review time)
Chcesz strategii? A czy chcesz jej doświadczyć jako obcy? Czy chcesz pokierować ludźmi którzy intelektem pokonają obcych? No to MUSISZ zagrać w tę grę, bo w realu nigdy tego nie zobaczysz xD
Posted 2 October, 2013.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
< 1  2 >
Showing 1-10 of 16 entries