Скорошни рецензии на Pendragon

Ok.

Ok.

Ok.

Jest to jedna z najlepszych części Total War i widać to po jej grywalności w dniu premiery. Twórcy włożyli wiele serca w tę odsłonę i widać to po drobnych detalach.

Świetne.

Spoko

Ok.

Gra może i jest z 2001 roku, ale nadal jest świetna i grywalna.

Trudno uwierzyć, ale to co nam pokazano, jest toporniejsze w rozgrywce niż oryginalna część (W którą wciąż z radością się zagrywam). Czuć za duży wpływ wersji przeznaczonej na konsole, no tak się nie robi... Nie ukończyłem teasera (Skończyłem u Bloodwyna), bo po prostu się wynudziłem.

To co jest złe:
- Nie czuć klasycznego bezimiennego, tylko rozgadanego bohatera filmów akcji, który ze wszystkiego sobie żartuje.
- Na początku gry próbowałem wejść w ogień i nic mi się nie stało.
- Przedmioty są podświetlane i mam przez to wrażenie sterylnego świata
- Lockpicking nie istnieje.
- Świat wydaje się liniowy przez ograniczone możliwości chodzenia.
- Nie występuje (a przynajmniej nie odczułem) cykl dnia i nocy. Może to kwestia teasera, ale zastanawia mnie czy będzie się dało przespać by przeczekać moment, aż Diego otworzy bramę.
- Absurd: Musimy zdobyć porządną broń, a żeby ją zdobyć możemy zabić pewnego strażnika ze starego obozu, aby... Zabrać mu figurkę adanosa i oddać ją innemu strażnikowi i wtedy pozwoli zabrać nam miecz z pewnego ciała... Czy przypadkiem wcześniej nie zabiłem strażnika, który walczył pełnoprawnym mieczem? Dlaczego nie mogłem jemu zabrać broni?
- Żeby porozmawiać z postacią, trzeba używać dwóch przycisków. Wiem, ze w klasycznym gothicu też tak było, ale tutaj każde wybranie KAŻDEJ opcji dialogowej potrzebuje dwóch przycisków a same okna dialogowe aż za bardzo narzucają mi swoją konsolową genezę.
- O systemie walki ciężko mi się wypowiedzieć. Więcej czasu zajmuje każda walka i przez to czyni ją wymagającą (Co jest ogromnym plusem). Na pewno będzie trzeba poprawić jakość tej mechaniki, lub delikatnie przebudować.

Sporo jest do poprawy, Panowie.

W skrócie: warto.