31
Products
reviewed
0
Products
in account

Recent reviews by KORNI

< 1  2  3  4 >
Showing 1-10 of 31 entries
No one has rated this review as helpful yet
105.4 hrs on record (102.3 hrs at review time)
Ujmę to tak: po zagraniu w RDR2 po prostu żadna gra nie smakuje już tak samo.
Pod względem technicznym i wizualnym ta gra wniosła imersję i realizm na zupełnie nowy poziom, niedostępny dotychczas w żadnej innej produkcji. Chodzi mi tutaj nie tylko o niesamowitą oprawę graficzną, która, między innymi, ma w niektórych momentach lepszy "ray-tracing" niż gry które faktycznie tę opcję posiadają. Przede wszystkim mam tutaj na myśli zachowanie naszego bohatera, jego ruchy, przywiązanie do detali, jak gestykulacja, interakcja z otoczeniem, czy ubrudzone błotem ubranie, gdy zdarzy się nam spaść z konia.
Jeśli już mowa o koniach, to jest to kolejny przełom - najbardziej zaawansowany system jazdy konnej jaki dotychczas widziałem w grach, niekiedy wręcz irytujący, gdy koń nagle stwierdzi, że nie chce jechać tam, gdzie wskazuje mu gracz, bo jest, na przykład, zbytnio poganiany czy po prostu się czegoś przestraszył. Z czasem jednak nasza więź ze zwierzęciem rośnie, poprzez dbanie o jego czystość (na przykład myjąc go w rzece) czy regularne karmienie, dzięki czemu opanowanie go jest zdecydowanie łatwiejsze.
Na podziw zasługuje również mechanika polowań czy łowienia ryb - absolutny majstersztyk, musimy swoje wyczekać, odpowiednio przygotować broń, jeśli chcemy żeby skóra była w idealnym stanie, ale dzięki temu upolowanie zwierzęcia gwarantuje sporą satysfakcję.
Piękny, zróżnicowany i ogromny otwarty świat, który aż roi się od niespodziewanych aktywności pobocznych, po prostu urzeka swoim pięknem oraz przywiązaniem do detali. Sprawia to, że graczowi po prostu nie chce się śpieszyć, tylko non stop odkrywać coś nowego - po co korzystać z szybkiej podróży, skoro możemy pojechać tam konno i przy okazji natrafić na jakieś niecodzienne, zupełnie nowe wydarzenie.

Co do fabuły - długa, dla niektórych może być rozwleczona, choć dzięki temu mamy czas na to żeby właśnie zżyć się ze wszystkimi bohaterami opowieści. Mamy tutaj do czynienia z systemem wyborów, który wpływa na ostateczne zakończenie fabuły - nie jest to może tak rozbudowane jak chociażby w Wiedźminie, ale miło, że nie ma kompletnej liniowości. Historia momentami nieco przewidywalna, mimo wszytko może urzec i chwycić za serce, zdecydowanie w końcowych momentach.

Gra nie jest oczywiście pozbawiona wad, ale moim zdaniem są to głownie kwestie techniczne, jak kiepska optymalizacja, dość karkołomne i wymagające przyzwyczajenia się sterowanie, czy kompletnie skopany system automatycznego zapisu, dzięki któremu gdy zrobimy coś, co nie do końca poszło po naszej myśli, to nie mamy możliwości tego odkręcić, bo gra po tej czynności automatycznie nadpisuje jedyny slot autozapisu. Istnieje na szczęście system zapisu ręcznego, ale zakopany gdzieś w menu, bez możliwości szybkiego zapisu, tak bardzo wygodnego w innych grach. Jednakże takie bolączki, przykryte morzem plusów, absolutnie schodzą na drugi plan.

Dla niektórych wadą może okazać się dość specyficzne, wolne tempo rozgrywki, na przykład animacja przeszukiwania zwłok za każdym razem gdy chcemy okraść jakiegoś nieznajomego czy chociażby otwarcie szafki w domu owego delikwenta w celu jej przeszukania. Każdy detal ma tu swój sens w budowaniu imersji i mechaniki rozgrywki - między innymi, jeśli chcemy zabrać konkretną broń na misję, to musimy o tym pomyśleć przed rozpoczęciem zadania, gdyż przy sobie mamy tylko rewolwery, a reszta arsenału jest przechowywana na naszym koniu i trzeba pamiętać o tym, by ową broń wcześniej z naszego wierzchowca zabrać. Jak mówię, dla niektórych może to być na dłuższą chwilę męczące, ale moim zdaniem, to tylko potęgowało wrażenia płynące z rozgrywki.


To tylko garstka wszystkich mechanik i możliwości tej gry, ale zapewniam, że jeśli ktoś lubi się "delektować" grami i wczuwać w stworzony przez twórców świat, to ta produkcja po prostu nie ma sobie równych. Jest to absolutny majstersztyk, który zrewolucjonizował pojęcie realizmu w grach (w dodatku z pięknym wątkiem fabularnym). Zdecydowanie gra na "dychę", warta każdej złotówki.
Posted 7 March, 2021. Last edited 7 March, 2021.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
11 people found this review helpful
20.1 hrs on record
Po 20 godzinach udało mi się ukończyć wątek fabularny i wszystkie większe misje poboczne. Ciężko jest mi ocenić tą grę, ponieważ jestem fanem serii Just Cause i nie ukrywam, że oczekiwałem więcej. Jeśli chodzi o fabułę, to jest bardzo słabo, moim zdaniem gorzej niż w poprzednich częściach. Grafika jak podrasowany Just Cause 2, gorsza niż w 3 części, ale niekiedy gra potrafi zaskoczyć ładnym widokiem, niestety tylko z dużej odległości, bo gdy się zbliżymy, to widzimy rozmazane, brzydkie tekstury. Jeśli chodzi o nowość, czyli zjawiska pogodowe, to jest ok - miłe urozmaicenie, ale nic w tym nadzwyczajnego, za wiele to nie wnosi. Boli mnie usunięcie przejmowania posterunków przez niszczenie rzeczy należących do przeciwnika - teraz każdy z rejonów ma swoją główną bazę i przejmujemy ją wykonując jakąś misję typu: rozwal te 3 rzeczy, potem obroń przez chwilę jeden punkt, przeleć na drugi koniec bazy, wciśnij przycisk i koniec.
Na szczęście jest dużo możliwości zabawy z wyciągarką, przez dodanie paru ulepszeń, to na plus. Sterowanie pojazdami masakra.
Mimo wszystko jest tu dużo wybuchów, chaosu i akcji (głównie przez pierwsze 10h gry) i mnie, jako miłośnikowi serii, gra się podobała. Boli mnie jednak to, że gra miała dużo większy potencjał, który w dużym stopniu został zmarnowany.
Posted 24 February, 2020.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
43.4 hrs on record (43.4 hrs at review time)
Gra mimo specyficznej oprawy graficznej i systemie walki opartym na partyjkach gwinta jest bardzo grywalna. Fabuła, może nie jakoś fenomenalnie dobra, wciągnęła mnie bez reszty.
Głównym problemem gry jest jej poprawność - co to za krasnoludy które nie rzucają mięsem na prawo i lewo - niestety tutaj zabrakło tego "pazura" i rzadko kiedy się zaśmiałem. Jeśli chodzi o kwestie techniczne, to jest średnio - gra bardzo często, głownie przy starciach z Nilfgaardem, zaczynała tak jakby przycinać, przez co tury komputera niemiłosiernie się dłużyły, a muzyka niekiedy się wyłączała (podkreślam, że to nie wina sprzętu). Jeśli chodzi o trudność, to myślę, że jest znośnie, choć ja, nie grając w internetowego Gwinta, ustawiłem poziom trudności na ten najtrudniejszy i nie miałem większych problemów, raczej sporadyczne powtórzenia. Irytujący jest też fakt, że gra nie naliczyła mi osiągnięć, które wykonałem.
Podsumowując, świetna produkcja, moim zdaniem must have dla ludzi lubiących uniwersum Wiedźmina.
Posted 1 March, 2019.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
1 person found this review funny
73.5 hrs on record (73.4 hrs at review time)
Kolejna odsłona jednej z moich ulubionych serii wraca z wysoką ceną oraz wielkimi obietnicami.
Na obietnicach skończywszy, bo praktycznie jedno DLC w Season Pass wartym tyle co gra, to jawna kpina i oszukanie gracza. Naprawdę, bardzo mnie zawiedli względem kapitalnej dwójki w której dodatki sypały się, że aż miło. Byłem przekonany, że studiu 2k można w tej sprawie zaufać.
No cóż, pomijając kwestie finansowe, bo nie o to w recenzji gry chodzi - jest dobrze. Nic więcej. Mocno odgrzany kotlet z laserami, ot co. Do tego schrzaniony system dropu broni legendarnych, które najczęściej uświadczyć możemy w... automatach. Jeśli myśliće, że zabicie bossa gwarantuje solidny ekwipunek na następne godziny, to grubo się mylicie - drop jest żałosny. Mechanika i bronie zerżnięte z Borderlands 2 , przez co mam nieodzowne wrażenie, że gra miała być w zasadzie dużym DLC do porzednika. Wyszło jak wyszło i mamy pełnoprawną produkcję, która daje radę głównie ze względu na świetną, pełną smaczków fabułę. Naprawdę, jeśli lubicie świat Pogranicza, to jest to bezdyskusyjnie obowiązkowa gra. I w zasadzie tylko dlatego ją kupiłem, gdyż jeśli chodzi o zabawę na dłuższe godziny, to ta gra nie ma żadnego sensu w obliczu swojej poprzedniczki. Oczywiście nie twierdzę, że jest to słaba gra, jest dobra, lecz niestety kiedy wypuszcza się coś tak dobrego jak Borderlands 2, to wymagania co do kolejnej części rosną, a w przypadku tej jest dokładnie na odwrót - musimy się cieszyć tym, co jest, a za wiele tego nie ma.
Posted 1 February, 2018. Last edited 1 February, 2018.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
28.9 hrs on record (23.0 hrs at review time)
Gra budzi mieszane uczucia - z jednej strony bardzo efekciarska i przemyślana, z piękną grafiką, zapierającymi dech w piersiach widokami oraz klimatyczną muzyką, z drugiej zaś mamy nieodzowne wrażenie, że twórcy cały czas prowadzą nas za rękę. Pozorne poczucie niezależności spowodowane możliwością przemieszczania się po obozach tego nie rekompensuje, gdyż każdy skok czy wspinaczka czekanami jest nam z góry narczucona w konkretnie określonych do tego miejscach - gra jest liniowa. I tak, jest to minus, ale w momencie o nim zapominamy, gdy wejdziemy w pięknie zaprojektowany, świat - lecz mimo wszystko pusty. Zwierzęta pojawiają się tylko w określonych na mapie miejscach, a misje poboczne od NPC są może ze 4. Dodając do tego niezbyt dobrą optymalizaję, przez któą niekiedy wyrzuci nas na pulpit gra poniekąd mnie zawiodła względem poprzedniczki, która była świetnie zrobiona i bardziej dopracowana.
Mimo wszystko grę polecam ze względu na wciągającą fabułę i efekciarski, dający satysfakcję system eksploracji rodem z Assassin's Creed - tylko że w przeciwieństwie do tworu Ubisoftu, tutaj możemy spaść i to bardzo łatwo.
Posted 29 January, 2018. Last edited 29 January, 2018.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
10.6 hrs on record
Chyba najlepszy Tomb Raider w jakiego miałem okazję zagrać.
Mimo trochę naciąganej i przewidywalnej fabuły akcja toczy się bardzo dynamicznie, jesteśmy ciekawi kolejnych losów Lary, a pięknie zrobiony i przemyślany świat pomaga nam wczuć się w klimat tajemniczej wyspy.
Świetny restart serii, a mimo prawie pięciu lat od premiery gra w niektórych momentach zachwyca wyglądem.
Oczywiście na pochwałę zasługuje też polski dubbing, który świadczy o tym, że twórcy nie podeszli do gry po macoszemu.
Polecam, warto.
Posted 23 January, 2018.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
12.8 hrs on record
Niesamowicie dobra gra, nie ma co pisać, po prostu każdy musi to przeżyć sam.
Zdecydowanie polecam!
Posted 18 January, 2018.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
32.7 hrs on record (22.5 hrs at review time)
Po kontynuacji, kultowego już Krzyżowca, przyznam, że oczekiwałem bardzo dużo, gdyż pierwsza część jest moją ulubioną grą strategiczną od lat i miałem nadzieję że Crusader 2 godnie ją zastąpi. Niestety, po ukończeniu głównej kampanii (inne kampanie są w płatnych DLC, co bardzo mnie zdenerwowało, gdyż w części pierwszej dostawaliśmy dodatkowe kampanie za darmo i dlatego rozegrałem tylko główną) stwierdzam, że niestety, ale gra sobie nie poradziła. Sam fakt, że jej optymalizacja jest koszmarna, co sprawia, że nawet na topowym sprzęcie gra często się dławi i są spadki - duży minus.
Zaś co do gameplayu - jest gorzej niż było. Gospodarka moim zdaniem kuleje bardziej niż w jedynce, wojska niby różnorodne, ale niestety niektóre jednostki są po prostu za mocne, co sprawia, że nie opłaca się rekrutować innych. Komputerowi przeciwnicy są głupi, jak w części pierwszej, a SI naszych jednostek, to już jest jakiś żart - gorzej niż w poprzedniczce. Oprawa graficzna lepsza, choć szału nie ma, ale co z tego jak gra jest potwornie zoptymalizowana. Do tego dochodzi gorszy, niż w częsci pierwszej dubbing, sztuczny. Mniej przeciwników, gdyż gra jest podzielona na DLC'ki. Jedynie soundtrack jest na tym samym poziomie co w poprzedniczce, ale tylko z tego względu, że jest żywcem skopiowany z jedynki :D
Mimo tych wielu wad gra dostarczyła mi trochę godzin dobrej rozrywki zmieszanej z frustracją, gdyż po prostu oczekiwałem więcej. Nadal jednak jest to Stronghold i fanom tej serii mogę tę grę polecić.
Posted 3 January, 2018. Last edited 16 February, 2018.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
14.8 hrs on record (13.4 hrs at review time)
Jeden z najlepszych shooterów ostatnich lat. Widowiskowe lokacje, rozmaite brutalne finishery oraz duży zasób świetnie wykonanej broni, to tylko jedne z licznych zalet tej gry. Warto też wspomnieć o niesamowitym soundtracku który podnosi adrenalinę i buduje napięcie. Do tego jak na FPS'a prosta fabuła bardzo wciąga i daje satysfakcję.
Podsumowując, jeśli komuś chodzi o rzeź na każdym kroku, to DOOM jest w tym niekwestionowanym mistzem.
Posted 3 January, 2018. Last edited 16 February, 2018.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
21 people found this review helpful
76.3 hrs on record (72.6 hrs at review time)
Chyba jedna z najbardziej znienawidzonych przez społeczność odsłon AC w historii. Wszyscy zarzucali, że gra jest niedokończona, zbugowana i powornie źle zoptymalizowana. Może i taka była w dniu premiery, ale Ubisoft wprowadził masę łatek dzięki którym bugi są mniej więcej tak często spotykane jak w innych odsłonach serii - da się przeżyć.
Mnie natomiast gra urzekła - piękny, nieźle dopracowany i ogromny Paryż jest niesamowity, nie można oderwać od niego oczu nawet w okolicznościach Wielkiej Rewolucji. Moim zdaniem to jedno z najładniejszych miast w historii gier - niestety można było je bardziej urozmaicić, ale jak to Ubisoft, trzeba było wypuścić szybko grę i kropka.
Ogólnie, to tego Asasyna było stać na więcej, ale i tak nie jest źle - ciekawa, moim zdaniem, postać Arno Doriana, niektóre misje, masa znajdziek i misji pobocznych są w stanie pochłonąć niedzielnego gracza, a już zwłaszcza fana serii.
Rozbudowana opcja personalizacji naszego bohatera potrafi zaciekawić i, moim zdaniem, tego właśnie potrzebowałą ta seria. Niestety system walki, lepszy niż w poprzednich odsłonach, nadal nie wymaga zbyt wiele od gracza.
Warto wspomnieć też, że w ramach rekompensaty za klapę w dniu premiery francuski deweloper dał nam za darmo dodatek, który również gwarantuje parę godzin dobrej zabawy.
Podsumowując - świat jest piękny, całkiem interesujący, misje ciekawe, a sam bohater awangardowy, zatwardziały, uparty i kroczący własnymi ścieżkami, niezależny. Arno przekonał mnie dużo bardziej jak np. Connor Kenway z 3ciego AC.
Polecam grę z czystym sercem i, mimo niedociągnięć, warto.
Posted 13 August, 2017.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
< 1  2  3  4 >
Showing 1-10 of 31 entries