Recent reviews by Arashi

Every good feature it has is over time crushed with glaring faults.
The good:
- Combat can be fun with some vocation skills
- Pawns can be useful when their AI works properly and they don't yeet themselves off the cliff
- Initial feeling of exploration is good
- Fighting big monsters first few times is nice

The bad:
- Mission design is worse then some games from early 2000's. Everything is either: go there and kill that or escort quest
- Every quest is infinitely boring, no good stories, writing might as well not be there
- Main story is just straight up stupid
- Travel grows annoying with time, every few steps you fight same enemies reskinned over and over.
- Fast travel is greatly limited, requiring rare consummable. It's like Skyrim but you can't fast travel to known locations so you have to run, same roads, over and over and over, and fight same enemies over and over...
- Those enemies mostly get... same skills as vocations that hold same weapons. Goblin or skeleton with a shield and sword? They will use Sword rush skill your Fighter vocation has as well and later on they can stunlock you by doing them over and over.
- Almost every dungeon and at least half of the world is a big long corridor
- Loot you get by exploring is never worth a hassle, mining ores and gathering plants holds little to no value in a long run, Only thing that matters in the gear are numbers and rarely enchantments and best ones you buy in shops.
- Vocations are poorly balanced, some are really overpowered like Sorcerer that can 1 shot many bosses, Thief can dish out insane damage, almost comparable to sorc and be invurnable while he's at it... and then there is Trickster that can't even deal damage and is a support class
- World is dead, every NPC is a robot, you can literally pick up random one, toss him off the cliff and nobody reacts.
- Quite a few mechanics aren't even explained properly while others are explained so early they ruin a surprise.
- Performance issues... lots and lots of performance issues

I wouldn't recommend this game in it's current state. Somehow after 10 years it came out in it's clearly unfinished state. Wait for a deep deep sale or don't buy it at all.

Pain... also true roguelike that rewards creativity in wand creation.

To doom. Usprawnienie już doskonałej części pierwszej.

Grę mogę zdecydowanie polecić wytrwałym.
Pozostali rzucą tą grę w kąt po kilku restartach.

At release he was nicely balanced killer.
Not too powerful not to weak.
He introduced some new mechanics to the game and people needed some time to adapt. High ranking seasoned players done it quickly so he landed in the mediocre group very quickly.
And they we got an announcement that low ranking players complain a lot about him and he will get nerfed in few days. We also got announcement that few remaining killers that can actually win against seasoned survivors will get nerfed.

After the patch Freddy is worst killer in the roster. If survivors you verse with him aren't fully immersed newbies you won't beat them.

Worst ripoff I have ever seen. Don't buy it.

Grę oceniam jako dobrą.
Symulator zabójcy oraz jego ofiary, która może acz nie musi uciec. Cel gry zabójcy jest prosty: Pozbyć się czterech(z założenia) graczy w przeciwnej drużynie wieszając ich na hakach. Im wyższa ranga tym trudniejsi przeciwnicy. Cel gry ofiary: Naprawić odpowiednią ilość generatorów by zasilić bramę, otworzyć ją i uciec.

Z punktu widzenia ofiary gra na samym początku jest bardzo trudna, ale z każdą kolejną grą i odblokowaną umiejętnością staje się łatwiejsza. Z kolei zabójca o randze 20(najniższej) ma dość łatwe zadanie, ale z czasem wspinania się do wyższych rang staje się coraz trudniejsza i zaburzona jest równowaga pomiędzy drużynami.
Wygląda to tak jakby developerzy próbowali zbalansować rozgrywkę dla początkujących graczy. Problem pojawia się wtedy gdy na przeciwko jednego zabójcy staje zespół czterech przyjaciół wykorzystujących głosową komunikację i nadużywających każdą mechanikę w grze. W takiej sytuacji zespół czterech ma miażdżącą przewagę i często sprawia, że zabójca staje się zabawką do generowania punktów zamiast zagrożeniem. Przykładowo, ocaleńcy mogą użyć przedmiotów by zniszczyć haki używane przez zabójcę. Jedynym hakiem, którego obecnie nie da się zniszczyć to hak w piwnicy, która często jest za daleko, by dało się donieść do niej ofiarę. Developerzy zapowiedzieli poprawkę mającą na celu pozbyć się tego problemu. Ze strony ocaleńców może zdarzyć się sytuacja, że po powieszeniu ofiary na haku, zabójca stoi tuż przed nią i czeka przez około 2 minuty, uniemożliwiając innym zdjęcie go z haka. To tylko niektóre z problemów zauważalnych w grze będącym wynikiem nadużywania dostępnych w grze mechanik.

Mniej więcej w okolicy dotarcia do wysokiej rangi gra traci swój cel i staje się szaleńczą gonitwą po punkty. Nikt nie próbuje się chować przed zabójcą i współpracować, ponieważ punkty otrzymuje się za gonitwę zamiast za pozostawanie niezauważonym lub uniknięcie wykrycia. Następuje wtedy zmiana gatunku gry z Survival Horror na symulator gonitwy scooby doo, gdzie wszechmocny zabójca może zostać zatrzymany niesamowicie popularnym kawałkiem drewna, który po upuszczeniu generuje falę, która ogłusza go jeśli znajduje się w pobliżu.

Gra działa w trybie p2p, czyli zabójca zakłada serwer, a ofiary dołączają do jego gry. Niestety gra z niewiadomego powodu do przydzielania graczy wykorzystuje strefy pobierania steam. Z tego powodu czas oczekiwania na grę w strefie Polska wynosi nawet 20 minut, a w strefie Berlin nawet nie minutę.

Dziwną decyzją ze strony developerów było wprowadzenie współdzielenia perków pomiędzy postaciami. Na przykład Jake posiada perk: Sabotażysta, umożliwiającą sabotowanie haków i pułapek bez potrzeby wykorzystania przedmiotu. Po osiągnięciu nim określonego poziomu można odblokować go u pozostałych postaci. Plusem jest możliwość uzbieranie wszystkich najlepszych perków i wykorzystanie ich na jednej postaci. Minusem jest fakt, że postacie stają się tylko skórkami, ponieważ żadna nie posiada unikatowych umiejętności, wiec wszyscy są tacy sami.
Opcja ta działa świetnie w przypadku zabójców (obecnie jest ich 6, z czego dwóch w płatnym dlc). Każdy z nich posiada inną umiejętność aktywną, która działa zupełnie inaczej.
Przykładowo trapper rozstawia pułapki na niedźwiedzie, a hillbilly może przy pomocy piły łańcuchowej szybko poruszać się po mapie, a w przypadku trafienia ofiary natychmiast powala ją na ziemię.

Innym problemem jest matchmaking. Z powodu gigantycznej różnicy w poziomie trudności dla początkujących graczy liczba zabójców o najniższej randze jest bardzo niska i zdobycie wyższej rangi jest bardzo proste. Głównie z tego powodu nowi gracze rozpoczynają swoją pierwszą grę przeciwko zabójcy z setkami godzin w grze, który roznosi wszystkich w dwie minuty. Developerzy zapowiedzieli zmianę w systemie rankingu, który ma pomóc z tym problemem, ale na chwilę obecną prób wejściowy pozostaje wysoki.

Zdecydowanym plusem są cotygodniowe patche, które wprowadzają różne poprawki i zmiany balansujące rozgrywkę. Tempo zmian jest dość duże, ale niektóre błędy zostają oznaczone jako niskiej wagi przez co ich naprawienie znacznie się przeciąga.

Społeczność w grze jest mieszana. Część graczy spędza więcej czasu obrzucając przeciwnika wyzwiskami w czacie pod koniec meczu niż doskonaleniu swoich umiejętności. Forum steam jest zalewane artykułami z wszelakimi zażaleniami.

Pomimo wielu wad, gra zżera mnóstwo czasu dostarczając jednocześnie masę frajdy.