---

Czy druga część KotORa jest dobrą grą? Oczywiście.
Czy jest tak dobra jak pierwszy KotOR? - Moim zdaniem zdecydowanie nie, ale nie zmienia to faktu, że bawiłem się bardzo dobrze. Co więc zawiodło, co sprawiło, że KotOR 2 nie jest tak dobry jak tego oczekujemy? Widzę tu kilka przyczyn. Przede wszystkim błędy w samej grze, zbugowane misje, brak scenek przy niektórych dialogach. Oczywiście fanowskie mody to wszystko poprawiają, ale piszę recenzję do gry w formie w jakiej twórcy ją umieścili na rynku - czyli w formie zdecydowanie niedopracowanej.

Jednak nie tylko to sprawiło, że odczułem regres względem pierwszej części. Można powiedzieć, że prawdziwym problemem byli przyjaciele, których poznaliśmy po drodze. Towarzysze Revana byli bardzo interesujący, mieli dużo do powiedzenia i interagowali ze światem zewnętrznym. Prawie każdy miał w trakcie podróży okazję spotkać się z członkiem swojej rodziny lub starym znajomym, co bardzo mocno rozbudowywało każdą postać z osobna. Lubiłem spędzać czas w Ebon Hawku słuchając historii wojennych Canderousa, opowieści o poprzednich właścicielach HK, lub historii życia pozostałych członków załogi.
W tej grze wyduszenie od członków załogi więcej niż kilku zdań nie jest łatwe i tak naprawdę poza Kreią i Attonem nie udało mi się nawiązać w trakcie rozgrywki żadnych relacji ponad bycie współzałogantem. Postacie epizodyczne były ciekawsze niż połowa załogi Meetry.

---

Mimo wszystko gra zapewniła mi, jako wielkiemu fanowi pierwszej części, kilkadziesiąt przyjemnie spędzonych godzin poprzetlanych chwialami frustracji kiedy zapomniałem o regularnym zapisywaniu postępu. Na pewno na tym moja przygoda z KotORem 2 się nie skończy, ale kolejną rozgrywkę poprowadzę już z zainstalowanymi modami.

[h1] KotOR 2 [/h1] [hr][/hr] [b]Czy druga część KotORa jest dobrą grą?[/b] Oczywiście. [b]Czy jest tak dobra jak pierwszy KotOR?[/b] - Moim zdaniem zdecydowanie nie, ale nie zmienia to faktu, że bawiłem się bardzo dobrze. Co więc zawiodło, co sprawiło, że KotOR 2 nie jest tak dobry jak tego oczekujemy? Widzę tu kilka przyczyn. Przede wszystkim błędy w samej grze, zbugowane misje, brak scenek przy niektórych dialogach. Oczywiście fanowskie mody to wszystko poprawiają, ale piszę recenzję do gry w formie w jakiej twórcy ją umieścili na rynku - czyli w formie zdecydowanie niedopracowanej. Jednak nie tylko to sprawiło, że odczułem regres względem pierwszej części. Można powiedzieć, że prawdziwym problemem byli przyjaciele, których poznaliśmy po drodze. Towarzysze Revana byli bardzo interesujący, mieli dużo do powiedzenia i interagowali ze światem zewnętrznym. Prawie każdy miał w trakcie podróży okazję spotkać się z członkiem swojej rodziny lub starym znajomym, co bardzo mocno rozbudowywało każdą postać z osobna. Lubiłem spędzać czas w Ebon Hawku słuchając historii wojennych Canderousa, opowieści o poprzednich właścicielach HK, lub historii życia pozostałych członków załogi. W tej grze wyduszenie od członków załogi więcej niż kilku zdań nie jest łatwe i tak naprawdę poza Kreią i Attonem nie udało mi się nawiązać w trakcie rozgrywki żadnych relacji ponad bycie współzałogantem. Postacie epizodyczne były ciekawsze niż połowa załogi Meetry. [hr][/hr] Mimo wszystko gra zapewniła mi, jako wielkiemu fanowi pierwszej części, kilkadziesiąt przyjemnie spędzonych godzin poprzetlanych chwialami frustracji kiedy zapomniałem o regularnym zapisywaniu postępu. Na pewno na tym moja przygoda z KotORem 2 się nie skończy, ale kolejną rozgrywkę poprowadzę już z zainstalowanymi modami.