Install Steam
login
|
language
简体中文 (Simplified Chinese)
繁體中文 (Traditional Chinese)
日本語 (Japanese)
한국어 (Korean)
ไทย (Thai)
Български (Bulgarian)
Čeština (Czech)
Dansk (Danish)
Deutsch (German)
Español - España (Spanish - Spain)
Español - Latinoamérica (Spanish - Latin America)
Ελληνικά (Greek)
Français (French)
Italiano (Italian)
Bahasa Indonesia (Indonesian)
Magyar (Hungarian)
Nederlands (Dutch)
Norsk (Norwegian)
Polski (Polish)
Português (Portuguese - Portugal)
Português - Brasil (Portuguese - Brazil)
Română (Romanian)
Русский (Russian)
Suomi (Finnish)
Svenska (Swedish)
Türkçe (Turkish)
Tiếng Việt (Vietnamese)
Українська (Ukrainian)
Report a translation problem
Great person but autistic
Great person but autistic
Po tym czasie mięso wyjąć z garnka (zostawiając półtora szklanki wywaru).Mięso obieramy z kości i chrząstek i kroimy na kawałki mniej więcej takie jak na gulasz, tłuszczyk i inne twardsze włókna kroimy drobniutko lub mielimy na maszynce(ja kroiłam),wszystko razem mieszamy i doprawiamy porządnie solą, pieprzem, czosnkiem przeciśniętym przez praskę, kolendrą i dolewamy półtora szklanki wywaru odcedzonego-mięso musi być mocno doprawione bo niedoprawiony salceson jest nie smaczny. Mieszamy wszystko dokładnie i pakujemy do osłonek. Nakładamy szczelnie do zawiązanej z jednej strony osłonki, tak żeby było jak najmniej powietrza ,na koniec jeszcze dociskamy mocno i skręcamy sznurkiem na końcu.