4
Products
reviewed
0
Products
in account

Recent reviews by skornpion

Showing 1-4 of 4 entries
No one has rated this review as helpful yet
8.7 hrs on record (6.0 hrs at review time)
Mirror's Edge opiera się na francuskiej sztuce walki polegającej na ucieczce - parkour. Przez całą grę (ukończyć można w czasie poniżej godziny) biegniemy przez miasto. A właściwie ponad miastem. Wspaniała oprawa graficzna - zasługa chyba głównie prostej kolorystyki - łączy się tu ze świetną ścieżką dźwiękową (za całość odpowiada chill-transowy projekt Solar Fields). Jednak to co świadczy o niepowtarzalności tej gry, to widok z perspektywy pierwszej osoby. I to w 100% z takiej perspektywy - gdy przeskakujemy między budynkami, widzimy pod butami ruch uliczny, gdy zachwiejemy się - obraz się kołysze, większy upadek kończy się wstrząsem lub chwilowym kalectwem zakończonym śmiercią. Skoki między budynkami, bieganie po ścianach, przeskakiwanie nad płotami - wszystko jest płynne, dynamiczne i dość proste do wykonania. Po skończeniu gry pozostaje niedosyt, który każe przejść wszystko jeszcze raz, jeszcze szybciej, szukając nowych tras.
Podobno miał to być test silnika graficznego, a wyszła gra zasługująca na miano kultowej.
Posted 27 August, 2014. Last edited 27 August, 2014.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
8.7 hrs on record
W gorsze wyścigi jeszcze nie grałem. Możliwość cofnięcia czasu to ciekawy pomysł, wyprzedzanie na czas również. I na tym kończą się odnotowane przeze mnie plusy w tej grze. Reszta jest niemrawa, trasy nieciekawe, menu i rozwój kariery kompletnie nie intuicyjne. Odinstalowane po kilkunstu wyścigach.
Posted 27 August, 2014.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
13.9 hrs on record (9.4 hrs at review time)
Gra krótka (jeśli znasz ją na pamięć). Prosta (jeśli sam ją zaprojektowałeś). Bajecznie kolorowa (jeśli pokolorujesz). Najbardziej nieszablonowa i oryginalna gra, jaką zdażyło mi się ukończyć. Przejście do pokoju obok nigdy nie było tak skomplikowane.Nawet mapa niewiele pomaga. Nie obowiązują żadne reguły. Polecam!
Posted 27 August, 2014.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
49.2 hrs on record
W kolejnej części Risen znów wkraczamy w świat piratów. Znów żeglujemy między wyspami. Na wyspach spotykamy starych znajomych, zwiedzamy znane lokacje (niektóre niestety w 100% skopiowane z Risen 2), na morzu spotykają nas bardzo niemiłe niespodzianki. Jest zdecydowanie lepiej niż w Risen 2, ale do kultowego Gothica wiele brakuje. Mam wrażenie, jakby grę robiły dwie różne ekipy. Jedna wiedziała, czego chcą gracze, co im się podobało w serii Gothic. Druga, która uważała, że Risen 2 to najlepsza gra pod słońcem i należy skopiować z niej ile tylko się da. Mroczne bagna przeplatają się tu z rajskimi plażami.Deszcz ognia z muszkietami. Grafika nie dorównuje innym nowym produkcjom, mimo tego, wszystko wygląda bardzo przyjemnie. System walki został zdecydowanie poprawiony w stosunku do poprzednich części. Questy są standardowe: przynieś, zabij, pomóż zabić. Brakuje tu trochę zróżnicowania zadań. O ściąganiu posążka z ołtarza za pomocą telekinezy nie ma co marzyć. Łomot też moźna by było komuś częściej spuszczać.- ot tak, profilaktycznie. Powróciła magia i pojawiła się wizja astralna. Wizja astralna może się przydać tylko przy chęci wyczyszczenia całej mapy, odnalezienia wszystkich kufrów, świeczników i ziół. Nie bardzo wiem jakie inne możliwości daje ten skill i po co go rozwijać (ale rozwinąłem w pełni z nadmiaru punktów). Przy okazji - na koniec gry miałem 5 zdolności rozwiniętych do 100pkt i resztę do ok 30, także na brak punktów chwały nie ma co narzekać. Bugów trochę jest - na koniec gry zostały mi 3 niezaliczone zadania - ale nie przeszkadzają za bardzo w rozgrywce. Poniżej lista większych wad i zalet najnowszej odsłony Risena.

Zalety:
  1. Powrót magii. Zaklęcia nie są bardzo spektakularne, ale zawsze to krok w dobrą stronę.
  2. Dopracowany świat. Tekstury bywają nienajlepsze, ale ogólna rzeźba terenu jest naprawdę fajnie zrobiona.
  3. System walki. To na co tak wielu narzeka, jest według mnie jednym z najlepszych elementów gry. Nie da się pokonać przeciwnika klikając ciągle jeden klawisz myszy, bo zaatakuje nas między atakami? Może jeszcze autoattack dołożyć? Walka jest dość płynna i dynamiczna. Jeśli nauczymy się reagować na zagrania przeciwnika (odpowiedio parując czy odskakując), każda potyczka sprawi wiele radości. Już na początku gry jesteśmy w stanie z odrobiną gimnastyki pokonać każdego przeciwnika. Ścierwojady równie upierdliwe, co wilki w Gothic 3.
  4. Spotkania ze starymi bohaterami. Standardowo Jack latarnik, Patty i kilka innych postaci z poprzedniej części gry. I ktoś jeszcze...
  5. Polskie dialogi. Bohater momentami charakterem przypomina bezimiennego z Gothica. Bezczelnym i wulgarnym tekstom brakuje tylko polskiego dubbingu.
  6. Walka z jednym z bossów w połowie gry - w końcu coś innego niż rzucanie kuli ognia.

Wady:
  1. Bitwy morskie. Gdy w pierwszej części Risena, już na wstępie bohatera zeżarł wielki potwór z morza, pomyślałem, że ciekawie byłoby z taką bestią powalczyć. Twórcy Risen 3 umożliwili mi to w najgorszy z możliwych sposobów. Walka z potworami jest toporna, ciężka i po prostu nudna, do tego nie można w trakcie zapisać gry - kilkanaście minut walki, drobne błedy, zaczynasz od początku. Co gorsze, nie da się tych bitew w żaden sposób ominąć, a pokonanie potwora nie daje prawie żadnych korzyści, raptem trochę chwały. Przykry, obowiązkowy przerywnik w zwiedzaniu świata.
  2. Broń palna. Kule ognia, miecze i kusze przeciwko rewolwerom? To po prostu nie pasuje.
  3. Mało rozbudowane lokacje. Owszem, świat jest piękny, żywy, kolorowy, ale brakuje większej ilości jaskiń ze skarbami, pozostaości po kamiennych kręgach, cmentarzy i innych elementów znanych z poprzednich gier Piranha Bytes. Wspinając się w trudno dostępne, ukryte tereny, znajdziemy najczęściej lalkę voodoo i garść monet, albo po prostu kilka bananów.
  4. Nieciekawe bronie. Większość podobna do siebie, beż żadnych dodatkowych właściwości.
  5. Spadający stopień trdności. Już na początku jesteśmy w stanie pokonać większość przeciwników. Po rozwinięciu kilku umiejętności staje się to bardzo proste. Czy później robi się trudniej? Nagły wysyp orków lub jaszczuroludzi? Wielkie trolle? Nie, nadal ścierwojady, szczuty i umarlaki.
  6. Nic nie wnoszące mini-gry. Siłowanie na rękę, w którym wygrałby pięciolatek, znane z poprzednich części picie na czas, rzucanie nożem w tarczę. Nie odblokowuje to żadnych questów, nie daje nowych przedmiotów, nie rozwija umiejętności, nie wpływa na upojenie alkoholem bohatera.
  7. Fireball w ręku i żaden przeciwnik nie ma szans.
  8. Słabe DLC. Wyspa cieni - kilka npc, kilka questów, nic ciekawego nie wynosi się z lokacji, żadnych nowych przeciwników. Wyspa gnomów - to samo. Strój awanturnika - wygląda strasznie, ale dostajemy już na początku gry statystyki, które da dopiero strój otrzymany po awansowaniu w gildii.
  9. Rajskie klimaty. Skoro są w grze miejsca mroczne, ciemne, to po co psuć klimat złotymi plażami i papugami latajacymi między palmami?
  10. Zakończenie gry. Gra w ogóle nie "zmierza" ku jakiemuś wielkiemu finałowi. Wchodzisz do jaskini (gdzie twórcy rozrzucili kilka portali, które przenoszą w miejsca, normalnie odległe o kilkanaście kroków...), zabijasz (prostego, niewielkiego i nudnego) bossa, wychodzisz. Reszta ekipy pewnie nawet nie zauważa, że odszedłeś na chwilę.
  11. Wspominałem o bitwach morskich?
  12. Zębacze. Straszną krzywdę im projektanci zrobili.

Wyszło mi więcej wad niż zalet. Czy to oznacza, że gra jest zła? Absolutnie nie! Rozgrywka wciąga, błędy nie rażą, robienie zadań daje dużo frajdy. Czy jest to następca Gothiców? Nie. Czy jest to udana gra z serii Risen? Tak.
Prawie 50 euro to zdecydowanie za dużo jak za tę grę. W sklepach można kupić za połowę tego wersję bez (zbędnych) dodatków - taka cena wydaje się dużo rozsądniejsza.
Risen 3 - polecam. Kiedyś chętnie przejdę jeszcze raz.
I czekam na kolejną grę Piranha Bytes. Twórcy udowodnili właśnie, że nadal potrafią robić dobre gry.
Posted 27 August, 2014.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
Showing 1-4 of 4 entries