Análises recentes de Recuch

Consider this as more "informative" rather than "negative".

The game by itself is great, but Sony tried to force players to link PSN accuont in order to play the game. This could lead lots of players to lose the access to legally purchased game. They have backed out of it for now due to a massive backlash they received after announcing the upcoming change,
However, multiple countries still cannot buy the game, and Sony keeps adding another ones to the list. It is uncertain if they will ever be able to buy the game again.

Finished the game and I regret... finishing this game too soon. Thank God there's also DLCs!
Great graphics (which might burn your PC), fantastic storyline (despite being outside of the tunnels most of the game), well developed characters, game mechanics excellently planned (even when I forgot I can craft items using my backpack so Taiga was frustrating).
What can I say - a mighty Metro game, maybe even the best one so far.
But would be better without the Caspian Sea stage where for a while I though the game was closer to Far Cry than Metro franchise

But still' I'll leave this message
Don't blame Epic Games for making this game a timed exclusive. Blame Deep Silver for their greed and changing platform 3 weeks before the first release.

Ogólnie uniwersum Borderlands, jak widać po tym tytule, radzi sobie w konwencji przygodówki. Jednakże sposób, w jaki robi to Telltale to zdecydowanie za mało dla gry, która w dużej mierze stawia na lootowanie wszystkiego co się da. Fabularnie zadowalająco, ale mechanicznie stać tę grę na więcej. Ograłbym kolejną przygodówkę w ramach tej marki, ale niech ją zrobi ktoś inny i wykorzysta cały potencjał!

>Masz za zadanie pilnować Rosjanina
>Pierwsze co zrobił rusek, to poszedł do monopolowego
10/10

Rocket League > Overwatch
In Rocket League you can have real swag-car - In Overwatch you can't
In Rocket League you can leave rainbows behind your car - In Overwatch you can't
In Rocket League everything is balanced - In Overwatch it isn't
In Rocket League you have cool hats - In Overwatch you don't have
In Rocket League everyone can have fun immediately - In Overwatch you need to learn to play with every character and die for a milion times before you'll start to have fun
And finally - Rocket League is cheaper than Overwatch!

NAJLEPSZA PRZYGODA, JAKA MNIE KIEDYKOLWIEK SPOTKAŁA!
Piękno gier nie polega na jak najbardziej dopieszczonej oprawie audio/wideo. Polega na przekazie, na wybitnym sposobie opowiedzenia historii. Life is Strange robi to perfekcyjnie. Zaczyna się dość niewinnie, żeby z każdym kolejnym epizodem serwować nam coraz więcej emocji. Do tego dochodzą rewelacyjnie napisane postacie, każda, zarówno pierwszo- jak i drugoplanowa wyrazista i łatwo zapadająca w pamięć
Jeżeli szukacie dobrej gry przygodowej, jeżeli bardziej niż efekty wizualne cenicie sobie storytelling - bierzcie w ciemno!

Ta gra mnie pogryzła, przeżuła, strawiła, wydaliła, zgwałciła, pobiła, sponiewierała, poturbowała, a na koniec zostawiła w rowie. Polecam.

Jako sandbox - średniak. Jako gra - bardzo dobre.
Z jednej strony mamy całkiem oryginalną, wciągającą i intrygującą historię powiązaną ze światem przestępczym Hongkongu, okraszoną naprawdę świetnym klimatem i barwnymi postaciami. Z drugiej jednak strony, mamy dość mizerny świat gry, w którym trzy z czterech dzielnic są do siebie bliźniaczo podobne. Co prawda nie będziemy musieli spędzać w nich szczególnie dużo czasu, ale strasznie mnie smuci fakt, iż tak po prostu olano część mapy i zrobiono ją na odczepnego. Z drugiej strony, dzielnice, w których spędzimy więcej czasu, zostały wykonane znacznie lepiej i można z łatwością poczuć klimat tego miasta.
Jeszcze jedna rzecz, która mnie boli - aktywności, a właściwie ich marna ilość. Tak naprawdę poza fabułą i powtarzalnymi zadaniami pobocznymi, nie ma tutaj zbyt wiele do roboty. Sądzę, iż więcej zadań pobocznych uczyniłoby tę grę bardziej atrakcyjną w odbiorze.
Jednakże mimo tylu wad, nadal polecam ten tytuł, z powodu wciągającej i pełnej zwrotów akcji fabuły oraz klimatu. Nie jest to Metro czy Skyrim, ale nadal można poczuć magię tego miasta, które jest tłem dla śledztwa naszego głównego, uzdolnionego w wielu dziedzinach życia, protagonisty.

Z jednej strony polecam grę, ale z drugiej strony nie podpisuję się pod tą rekomendacją obiema rękoma. Raz, że nie potrafię, a dwa, że mam mieszane odczucia co do tej produkcji.
Niby mamy tutaj kontynuację przygód znanego nam Isaaca, niby nasz główny protagonista w końcu przemówił, chwała Bogu, niby wszystko ładnie wygląda i brzmi, ale to nie tak do końca się liczy w dobrym survival horrorze.
Liczy się natomiast klimat i strach. A z tym, w przeciwieństwie do jedynki, która to niemal cały czas trzymała w niepewności, jest różnie. O ile pierwsza połowa gry jest jak najbardziej dobra pod tym względem, o tyle jej druga część to typowa strzelanka TPP, w której to lecisz do przodu i kosisz kolejne hordy nekromorfów. Naprawdę, spodziewałem się po tej grze utrzymania klimatu, słyszałem że pod tym względem gra jest lepsza od poprzednika. Tymczasem srogo się zawiodłem.
Jeśli ktoś jest fanem serii Dead Space, polecam. Jeśli sytuacja jest inna, są lepsze strzelanki TPP.

Jak na serię Saints Row, jest to dość mocno kontrowersyjna gra, głównie ze względu na obecność obcych oraz supermocy. Jednakże twórcy ponownie stanęli na wysokości zadania i sprawili, że wszystko to, co składa się na tą grę, świetnie ze sobą współgra. Fabuła co prawda jest pokręcona i pełna zwrotów akcji, jednakże cały czas czuć motywację do przechodzenia na kolejne etapy tej historii. Zaś między misjami, szybowanie po mieście i zbieranie klastrów to tylko jedna z wielu czynności, jakim możemy się oddać. Jedna z niewielu produkcji, którą zdecydowałem się przejść na 100%, a uwierzcie mi, motywacja do zrobienia tego w moim wypadku to już szczególne wyróżnienie dla danej gry.