13
Число
обзоров
190
Количество
продуктов

Последние обзоры 🦄🦊☭Mr.Depp☭🦊🦄

< 1  2 >
1–10 из 13
Ещё никто не посчитал этот обзор полезным
1 пользователь посчитал этот обзор забавным
68.0 ч. всего (3.3 ч. в момент написания)
Pyszny rosół można ugotować tylko z kurczaka już bez wołowiny i podrobów. Wystarczy dodać trochę mniej wody.
Pozostały rosół należy przecedzić, zagotować i zamknąć w słoikach. Po ostudzeniu wstawić do lodówki. Mięso i warzywa z rosołu przechowujemy oddzielnie.
Następnego dnia z reszty rosołu można przygotować ZUPĘ POMIDOROWĄ.
Ugotowane mięso z rosołu można wykorzystać do: farszu na KROKIETY, PIEROGI Z MIĘSEM, PASZTECIKI.
Опубликовано 17 апреля 2022 г.. Отредактировано 22 ноября 2022 г..
Был ли этот обзор полезен? Да Нет Забавный Наградить
1 пользователь посчитал этот обзор полезным
0.7 ч. всего
Nie jestem zawodowym recenzentem ale mogę ci pomóc zrobić płatki z mlekiem

potrzebne będzie: mleko, płatki, miska, przynajmniej jedna ręka i opcjonalnie łyżka

krok 1: weź miskę i wsyp do niej płatki

krok 2: wlej do miski mleko

krok 3: weź łyżkę lub rękę i zajadaj się płatkami

Jeżeli pomogłem możesz zostawić odznakę na profilu :)
Опубликовано 6 января 2022 г..
Был ли этот обзор полезен? Да Нет Забавный Наградить
1 пользователь посчитал этот обзор полезным
16.7 ч. всего (2.7 ч. в момент написания)
Epiko po prostu EPICO !!!
pierwszy rozdział przypomina L4d - 2 strzelanie w zombiaki, podobna atmosfera oraz lokalizacje, trochę Cie znudzi odwiedzanie w trakcie tej samej kampanii tych samych miejsc dwa razy, ale spoko.
drugi rozdział troszkę bardziej wciągnie, coś nowego się dzieje, lokalizacje są bardziej różnorodne i jest coraz ciekawej.
trzeci rozdział rozwali Cie po całości, zaciekawi i wprowadzi coś świeżego.
a ostatni rozdział to jazda bez trzymanki, jeszcze się w życiu nie bawiłem tak epicko i tak dobrze w zombi shoooterze.
KUPUJ, warto, NIE POŻAŁUJESZ ;)
Опубликовано 24 ноября 2021 г..
Был ли этот обзор полезен? Да Нет Забавный Наградить
1 пользователь посчитал этот обзор полезным
4.4 ч. всего
Gra Tomb Raider to reboot serii Tomb Raider wydawanej od 1996 roku. Wcielamy się w Larę Croft, która chcąc udowodnić, że zna się na archeologii, po studiach wyrusza na poszukiwanie zaginionej wyspy Yamatai. Pochodzi ona z japońskich legend i mitów, które opowiadała Larze jej najlepsza przyjaciółka, Sam. Jednakże w czasie podróży rozpętała się burza i cały okręt przeciął się na pół. Lara czym prędzej musiała się wydostać i dołączyć do swojej załogi.

Tak prezentuje się fabuła najnowszej gry z Larą Croft. Według mnie, cała fabuła jest świetna: dziwni tubylcy, historia wyspy, wewnętrzna zmiana Lary, życiorysy pobocznych postaci, legenda o Himiko, rytuały itp. są bardzo ciekawe. Przerywniki filmowe też stoją na wysokim poziomie. Bardzo mi się podobało, jak szybko i płynnie przechodzono z niektórych cutscenek do normalnej rozgrywki. Świetne także były emocje w czasie grania: śmierci poszczególnych bohaterów, pierwsze zabójstwo Lary (które kocham <3) lub gdy się ginęło po raz setny :D Szczególnym punktem gry była jej mechanika. Łuk, pistolet, czekan, karabin maszynowy i shotgun to 5 broni, które znajdujemy podczas gry. Można do nich dodawać ulepszenia i doczepiać różne elementy (jak lina do łuku). Przyjemna wymiana ognia z przeciwnikami, zjeżdżanie na ♥♥♥♥♥, uciekanie przed Oni itp. to jedne z wielu zalet tej gry. Warto wspomnieć także o przeróżnych znajdźkach, takich jak: grobowce do splądrowania, znajdowanie geoskrzynek, dokumenty przedstawiące historię wyspy i ich mieszkańców, wyzwania, polegające na zastrzeleniu latarnii, spalenie flag itp. Może na piśmie nie wygląda to zachęcająco, ale w grze bardzo dobrze się to sprawdza. Grafika gry jest prześliczna, dodatkowe elementy, takie jak TressFX i tesselacja wyglądają nieziemsko, powiew odrębnie renderowanych włosów Lary jest genialny, jednakże szkoda, że owa funkcja jest przeznaczona dla dobrych maszyn. Sama Lara również jest śliczna, ale brakuje mi patcha do wersji PC, która dodaje bardziej dopracowaną i realistyczniejszą twarz znaną z PS4 i XBO w wersji TR: Definitive Edition. Animacje Lary są genialne, miłe dla oka są przerywniki filmowe, wspinanie się i śmierci głównej bohaterki. Udźwiękowienie także stoi na wysokim poziomie. Głos Lary w wersji angielskiej jest po prostu cudowny i nie mogę uwierzyć, jak dobrą aktorką jest Camilla Luddington czy to podkładając głos, czy nagrywając przerywniki w Motion Capture. To ona nadała Larze (na początku gry) charakter niewinnej dziewczyny. Sama muzyka stworzona przez Jasona Gravesa jest genialna i nadaje grze klimat. Polski dubbing jest bardzo dobry, ale nie tak dobry, jak wersja angielska. Karolina Gorczyca świetnie wcieliła się w rolę polskiej Lary Croft i miło się jej słucha. Jednakże niektóre postacie poboczne mogłyby mieć inne głosy, ponieważ po prostu do nich nie pasują. Polskim dubbingiem jednak jestem mile zaskoczony :) Jest to jeden z najlepszych (a może nawet najlepszy? :) polskich dubbingów.

Czas na tryb Wieloosobowy. Mamy w nim kilkanaście postaci po stronie dwóch drużyn: Solarii i Rozbitkowie. Są cztery tryby: Ratunek - Rozbitkowie muszą przenieść 5 apteczek do bazy, a Solarii muszą ich zabić ciosem czekana, Deathmatch Drużynowy - Starcie dwóch drużyn, Wołanie o Pomoc - Rozbitkowie muszą przejąć 3 punkty na mapie, a Solarii muszą ich zabić i zebrać baterie, które wypadają z zabitych rozbitków i Deathmatch - zwykły Free for All, czyli Wszyscy na Wszystkich. Multiplayer przynosi dużo frajdy i jest bardzo dobry. Satysfakcja zabicia kogoś, zbieranie surowców, poznawanie innych ludzi jest po prostu czymś niesamowitym. Posiada wiele błędów, ale gdy już się ogarnie, jak powinno się grać, zbytnio nie przeszkadzają. Jedynie błędy związane z matchmakingiem są bardzo denerwujące i czasami aż odechciewa się grać. Przydałoby się też naprawić mimikę twarzy, ponieważ w grze wieloosobowej te postacie są takie... nienaturalne i znudzone. Moim ulubionym trybem z multi jest Ratunek, szkoda tylko, że ludzie wolą zwyczajny tryb Team Deathmatch.

Podsumowując:

+najlepszy reboot jaki kiedykolwiek mógł powstać
+polski dubbing jest na wysokim poziomie
+świetna mechanika gry
+jedna z dwóch gier, które przechodzę cały czas (TR i Mirror's Edge <3)
+główna bohaterka
+świetna grafika, a zwłaszcza TressFX
+świetne przerywniki filmowe
+genialne animacje
+Łuk i Czekan
+dobry multiplayer...

-... który mógłby być poprawiony, a nie ma żadnych patchy
-brak wsparcia dla modderów
-brak drugiego zakończenia
-nad minusami trzeba się zastanowić, bo wszystko jest idealne :D

To jest moja ocena gry Tomb Raider :)
Опубликовано 27 декабря 2020 г..
Был ли этот обзор полезен? Да Нет Забавный Наградить
Пользователей, посчитавших обзор полезным: 3
3.0 ч. всего (2.1 ч. в момент написания)
Обзор продукта в раннем доступе
Gra prosta i ładna lecz Dota 2 for my life <3
Опубликовано 27 ноября 2019 г..
Был ли этот обзор полезен? Да Нет Забавный Наградить
1 пользователь посчитал этот обзор полезным
1 пользователь посчитал этот обзор забавным
8.0 ч. всего (6.7 ч. в момент написания)
<3
Опубликовано 29 июня 2019 г..
Был ли этот обзор полезен? Да Нет Забавный Наградить
Пользователей, посчитавших обзор полезным: 2
114.2 ч. всего (67.5 ч. в момент написания)
Recenzję gry Civilization V można w sumie streścić w zdaniu „Włączyłem (o 18), zagrałem i wycieńczony bez jedzenia, picia skończyłem”.

Gra jest niesamowicie wciągającą i wymagającą strategią turową, ale to tylko wierzchołek wierzchołka góry lodowej, głównym założeniem gry jest rozwój cywilizacji od czasów prehistorycznych do przyszłości, mamy do wyboru bardzo dużo cywilizacji, które różnią się technologiami/ jednostkami; niektóre są nastawione na rozwój pokojowy, niektóre mają tendencję do atakowania co popadnie :)
Grę można wygrać na bardzo wiele sposobów i żeby było śmieszniej- sposób „na Hitlera” atakując wszystko dookoła pozwala wygrać, ale jest to okupione handlem, dyplomacją i nastawieniem innych nacji do nas, rośnie niezadowolenie w miastach itd. Inne sposoby to min. zwycięstwo kulturowe, gdy tworzymy silną cywilizację opartą na sztuce i nauce, oraz np. gdy jako pierwsi dzięki inwestycji w naukę rozpoczniemy projekt statku kosmicznego.
Oczywiście tak jak i w innych częściach Civilation rozwijamy naukę, produkujemy coraz lepsze dobra i jest naprawdę w czym wybierać.
Gra dobitnie (mimo że to „tylko gra”) pokazuje że system totalitarny /autokracja nie wytrzymuje próby czasu- a to załamanie rynku/ gospodarki, ambiwalentny stosunek innych nacji do nas itp. itd.

Civilization V jak już wspomniałem wyżej jest niesamowicie wciągający to jest właśnie jedna z gier mających „syndrom jednej tury jeszcze”. Zaczynasz np. o godzinie 18 a kończysz o 5 rano- moim zdaniem to jest sedno tej gry- jkest esencjonalnie wręcz grywalna i dająca fun, nie było i nie ma tu sytuacji że grałem „na chama” aby wypełnić czymś czas. Nie, Civilization powinno być wzorem dla tego typu gier- jedyną, która moim zdaniem się troszkę zbliża do ideału Civ V pod tym względem jest Medieval II Total War (chociaż w założeniu jest to trochę inny rodzaj gry)

A co można powiedzieć o technikaliach? Można powiedzieć bardzo dużo dobrych rzeczy- grafika jest bardzo estetyczna, tyłka nie urywa, ale po co takiej grze wodotryski (swoją drogą ta gra obroniła by się mając nawet grafikę rodem z ZX Spectrum- serio!), wszystko jest czytelne i takie jak trzeba, również opcje i dostosowanie gry do własnych potrzeb zrobiono bardzo dobrze.
Muzyka w grze jest akurat moim zdaniem trochę gorsza niż w części IV, w szczególności w Menu tytułowym- w IV było „Baba Yetu” czyli „Ojcze nasz” w języku Swahilli, natomiast w piątce jakiś ten utwór „Brave new World” jest bezpłciowy moim zdaniem, ponarzekać mogę też na fakt, że w 4 jednostki poszczególnych nacji przemawiały w językach ojczystych- w piątce tego nie uraczyłem.
Z narzekania- trochę szkoda (przy czym to nie jest błąd, mam na myśli „fajnie by było gdyby był :D „), że dyplomacja jest trochę zbyt prosta, moim zdaniem za mało opcji rozmowy jest z poszczególnymi władcami.

Na zakończenie tej recenzyjki dodam, że gra posiada potężną bazę modów i map, dodatkowych nacji itd.- jesteś fanem „Władcy Pierścieni” nie ma problemu, możesz zagrac cywilizacją Rohanu jak i Mordoru. Lubisz RPG z serii TES? Również nie ma problemu! Jest np. mod pozwalający wcielić się w jedną z nacji cesarstwa Tamriel, ba nawet są mody związane z Mass Effect.
Civilization V to gra nie na godziny, tygodnie, nawet nie na lata, to gra którą się ♥♥♥♥uje jak dobre wino, będę grał w inne gry, będą mi dawać mnóstwo frajdy, ale Civilization to jedna z tych gier do których zawsze się wraca.

Civilization V to genialna gra mająca potecjała wciągania na całe długie lata, ilość modów jest przeogromna. Wady? Jednak pewne uproszczenia w stosunku do genialnej IV części gry.

Polecam w 120 % to genialna produkcja, warta każdych wydanych na nią pieniędzy i jedna z najlepszych gier w jakie kiedykolwiek w swojej karierze grałem.
Опубликовано 24 января 2018 г..
Был ли этот обзор полезен? Да Нет Забавный Наградить
1 пользователь посчитал этот обзор полезным
3.7 ч. всего
Jebany Valve !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To na chuj ta gra byla i jest platna jak ja wszyscy maja !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wydalem na ta gre kurwa Miliony a w ja kurwa za darmo dajecie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ahh, Chivalry. Twór genialny dla jednych, beznadziejny dla drugich. Skąd ta różnica zdań? Już biegnę z wyjaśnieniami w tej oto recenzji, bo pisać jest o czym.

Krótko o grze: w fikcyjnym świecie w czasach mniej więcej średniowiecza jedna frakcja dzieli się na dwie. Dlaczego, co się stało i tak dalej można znaleźć, oczywiście, lecz fabuła w tej grze naprawdę nie jest ważna. W każdym razie, na każdej mapie dołączamy do jednej ze stron i... walczymy.

System walki w Chivalry: Medieval Warfare jest jednym z najlepszych jakie kiedykolwiek widziałem, lecz pociągnął też za sobą sporo wad. Opiera się na zasadzie "easy to learn, hard to master" - w stosunkowo krótkim czasie można zacząć zgarniać fragi, lecz naprawdę rządzić na polu bitwy potrafi niewielu. Trzy rodzaje ataku, jeden blok, poruszanie się, skok i kucnięcie. Z tym arsenałem technik ruszamy do bójki... i w zasadzie tyle. Radzić trzeba sobie samemu, gdyż samouczek, pomimo że podstawy sterowania porusza, na więcej się nie zda. Zwłaszcza że co i rusz się buguje. Jesteśmy rzuceni na głęboką wodę i zdani wyłącznie na metodę prób i błędów oraz ewentualne poradniki z internetu.

Wszystkie techniki, jedynie z niewielkimi ograniczeniami, jesteśmy w stanie dowolnie ze sobą łączyć. Przez to walka jest naprawdę płynna! Dodatkowo dochodzą do tego takie rzeczy jak opóźnianie ataku, omijanie bloku, pochylanie się nad cięciem. Każda walka dwóch ogarniających graczy jest oryginalna. A jednak są oczywiście mankamenty. Mówię o błędach... oraz feintach.

Bugi są wszelakiego rodzaju. A to postać się zatnie w jednym miejscu, a to blok nie zadziała prawidłowo, a to atak nie trafi, albo po prostu nastąpi lag serwera i się okaże że wytłukliśmy pół naszej drużyny. Są ponadto tzw. exploity, dość często używane, ale na szczęście ich liczba się (chyba) zmniejsza. Co do feintów... Używane są do oszukiwania. Po prostu udajemy że atakujemy, a gdy przeciwnik da się nabrać i paruje, mamy z reguły darmowego hita. No właśnie - "gdy". Tak to wygląda w teorii, w praktyce feint prawie zawsze oznacza sukces. Miało się dać go przewidzieć, ale przez innego rodzaju dodatki w stylu mouse draggingu jest to praktycznie niemożliwe, nieważne od opinii innych. I walka z kimś, kto feintuje, albo jeszcze gorzej, spami feintami, jest łagodnie rzecz ujmując niemiła.

Druga sprawa jeśli chodzi o negatywy to społeczność. Co prawda ludzie mniej dojrzali zdarzają się w każdej grze, ale mam wrażenie że tutaj dochodzi czasem nawet do przesady. Można zostać wykopanym z serwera praktycznie za wszystko, a nawet i za nic. Trochę to smutne gdy wyzywają nas od Murzynów za to że odezwaliśmy się po polsku do kumpla który właśnie dołączył. Ale i tutaj nastąpiła poprawa. Najlepiej znaleźć sobie serwer, na którym będziemy z reguły grać. Poznamy tam nowych ludzi - stałych graczy, gra stanie się jeszcze przyjemniejsza, a szansa na wszelkie przykrości zmaleje.

Uważam, że akurat w tej recenzji powinienem najpierw przedstawić wady, gdyż naprawdę powinno się na nie zwrócić uwagę, zwłaszcza że ocena Chivalry w ogóle wypadła u mnie pozytywnie. Dlatego teraz dam już spokój i przejdę do czegoś przyjemniejszego :)

Tryby gry, oprócz dwóch których po prostu osobiście nie cierpię, są naprawdę dobre. W szczególności mówię tutaj o TO, czyli Team Objective, albo Grze Drużynowej. Zadania są naprawdę ciekawe i nawet pasują do ponurej średniowiecznej rzeczywistości. Mam nadzieję że lubicie zatruwanie wody, podpalanie wiosek, mordowanie wieśniaków i atakowanie króla? Tak więc do roboty jest całkiem sporo, i trochę czasu minie zanim poznamy wszystkie mapki.

Jeśli mowa o mordowaniu... No właśnie, czym? Ano broni do wyboru mamy całe mrowie. Każda z czterech klas ma swoje własne wyposażenie (oprócz Man-at-Arms, który w zasadzie stanowi miszmasz Łucznika i Rycerza). W sumie narzędzi zbrodni mamy aż 45. Z tym większość z nich trzeba najpierw odblokować. Ale, jedyne co musimy robić to zgarnąć trochę fragów bronią w danym, erm, "drzewku" rozwoju (bo są pogrupowane po trzy). Poza tym, wszystko tutaj ma swój walor bojowy, w zasadzie nie ma rzeczy gorszych ani lepszych, oprócz paru wyjątków, które przy okazji też potrafią popsuć rozgrywkę...

A grafika? Szczerze mówiąc, znawcą nie jestem w tym aspekcie. Narzekać jednak nie mogę - wszystko jest zrobione naprawdę porządnie. Jedynie animacje trochę się powtarzają i zapętlają, ale jest to logiczne. W końcu w Chivalry trzeba naprawdę się orientować w sytuacji i dodatkowe bzdety tylko by to utrudniły. Od czasu do czasu dostaniemy patch który naprawi jakiś błąd w grze i dodatkowo doda np. ciemne drzewo, które zostanie naprawione w następnym, który z kolei usunie skybox, ale to taka zabawna anegdotka :) Naprawdę, tego rodzaju historie się tu zdarzają. Co do udźwiękowienia, miodzio. To, co na pewno się wszystkim spodoba jest krzyczenie. Przegrane mam 503 godziny, a do dziś ubóstwiam wspólny, masowy krzyk tuzina ludzi biegnących w stronę bitwy.
Dodatkowo mamy trochę może archaiczny, ale bardzo pasujący system komend głosowych. Po naciśnięciu X lub Z możemy wcisnąć cyferkę aby użyć danej nagranej ścieżki dźwiękowej. Osobiście uzależniłem się od powtarzania "Glad you need my help" po ścięciu komuś łba. Spamuję też obelgi :D No a każda klasa ma swój własny imponujący zasób komend. Nawet Wam wymienię - tak, nie, pomocy, jestem za tobą, dzięki, nie ma za co, przepraszam, obelga, śmiech, podziw, oraz pod taktycznymi - za mną, naprzód, odwrót, zabić łuczników, wykonuj zadanie, utrzymać punkt, ochraniać mnie, nadchodzą, za nami, czysto. Można prowadzić całe dialogi :D Niestety, inni gracze słyszą losowo wybraną kwestię z danego tieru. Ale, sens pozostaje taki sam.

Czasami może najść nas ochota żeby poćwiczyć nasze umiejętności z botami zamiast z żywymi ludźmi. Niestety, raczej się zawiedziemy. Sztuczna inteligencja pozostawia naprawdę sporo do życzenia. Można w zasadzie się przyzwyczajać do zasięgu broni, jej obrażeń, ale na więcej bym nie liczył. Można też założyć serwer, jednak jest to co najmniej problematyczne. No, chyba że to ja jestem taki głupi, że aby poprawnie uruchomić publiczny serwer potrzebowałem paru godzin prób :]

No cóż, myślę że poruszyłem wszystko co powinienem. Moja ocena? Jeżeli lubicie gry w których jedyne co ważne to brutalne mordowanie w walce wręcz to polecam jak najbardziej. Do Chivalry: Medieval Warfare potrzeba jednak sporego pokładu cierpliwości. Wiele nerwów potraciłem przy niektórych sytuacjach. Ostatnio skończyło się to dwutygodniową przerwą, no ale jednak wróciłem. Jak zawsze. Aby zdobyć złoty hełm muszę mieć przegrane ponad 1000 godzin, więc nie mogę się teraz obrazić ;)

Po czym mnie rozpoznać na polu bitwy oprócz nicku? Z reguły gram Łucznikiem z procą, Rycerzem z Messerem lub Man-at-Armsem, noszę emblemat słońca. No i moja postać nigdy się nie zamyka i zawsze coś krzyczy! A w razie jakichś problemów, zapraszam do Polskiej Grupy Chivalry. Nie będę dawał linku żeby nie reklamować, zwłaszcza że mało tam aktywności, ale osobiście wchodzę tam od czasu do czasu. Czytam tam każdy temat, więc jeśli macie jakiekolwiek pytania dotyczące gameplayu - walcie śmiało. Do, heh, usłyszenia ;)
Опубликовано 31 марта 2017 г.. Отредактировано 25 января 2018 г..
Был ли этот обзор полезен? Да Нет Забавный Наградить
1 пользователь посчитал этот обзор полезным
8.4 ч. всего
Battlefield: Bad Company 2 to zdecydowanie najlepsza część całej serii Battlefield (według mnie przynajmniej) a zarazem NIEMIŁOSIERNIE wciągający shooter FPP. Posiadam z nią wieloletnie doświadczenie, miłe wspomnienia i generalnie mnóstwo frajdy! Sama gra jest kontynuacją pierwszej części Bad Company, którą mogliśmy ujrzeć wyłącznie na konsolę. Cieszy mnie fakt, że developerzy nie zapomnieli przy tworzeniu drugiej części o PC. W trybie singleplayer znów przyjdzie nam się wcielić w członka "Parszywej Kompanii" - Prestona Marlowe'a. Wraz z nim powraca również reszta ekipy: jajogłowy Sweetwater, wybuchowy Haggard oraz nieco już kulejący (ze starości) sierżant Redford. Tym razem kampania sięga jeszcze wydarzeń z okresu II wojny światowej, a konkretniej mówiąc: fikcyjnej operacji "Aurora". Główny wątek opiera się wokół nowej broni masowego rażenia, której projekty pochodzą jeszcze z okresu ów operacji. Mowa tu o bombie skalarnej, której działanie jest zbliżone do broni jądrowej. Cóż mogę powiedzieć o kampanii. Jest przyzwoita. Fabuła nie jest jakoś super złożona, występują nagłe momenty akcji, dynamiczne pościgi wszelakimi pojazdami, ostrzały artyleryjskie etc. W trakcie jej przechodzenia będziemy mieli dane zwiedzić kilka ciekawych lokacji takich jak: Chile, Alaska, pustynie, dżungle a nawet znajdziemy się na pokładzie samolotu. Przy kampanii znanych z serii Call of Duty, ta tutejsza może się schować, ale i tak miło się ją przechodzi. Szkoda jednak, że jest ona tak krótka, co jest akurat normą w dzisiejszych czasach. Twórcy dodali sporo usprawnień i dodatków aby nie nudziła się zbyt szybko. Mamy m.in możliwość kolekcjonowania znalezionej broni, niszczenia ukrytych nadajników. Wszystko doprawia REWELACYJNIE wykonany polski dubbing! Gdy pierwszy raz usłyszałem często padające bluzgi czy inne teksty z ust bohaterów, normalnie zaniemówiłem. Idealnie dobrane głosy i dopasowanie do postaci. Usłyszymy chociażby: Cezarego Pazurę, Mirosława Bakę, Grzegorza Pawlaka i wielu innych. Skoro już jesteśmy przy kwestii audio. Skomentuję to podobnie jak dubbing - mistrzostwo. Fantastycznie brzmiące wybuchy, okrzyki, świst kul oraz ogłuszenia przy pobliskiej eksplozji czyli to co mi się najbardziej spodobało. Każda broń ma inny dźwięk wystrzału. Po prostu czuć, że strzelamy z prawdziwej broni! Również głos naszych oponentów (Rosjan) został zrealizowany z rozmachem i zadbano by nasi wschodni sąsiedzi mówili swoim ojczystym językiem. A teraz o najlepszym atucie gry - multiplayer. Wciąga niczym grawitacja ziemska. Składa się on z 4 trybów gry: rush, conquest, team deathmatch, squad rush. Każdy z tych trybów jest znany fanowi serii. Powracają mapy z poprzedniej odsłony gry, zoptymalizowane i poprawione. W nasze ręce oddano szereg pojazdów takich jak: AH-64 Apache, M1A1 Abrams, HUMMVE, Vodnik, quady, Bezzałogowy aparat zwiadowczy (UAV) oraz wiele więcej! Wraz z wynikiem gry rozwijamy naszego żołnierza, odblokowujemy nowe gadżety, specjalizacje, broń. Zdobywamy odznaczenia, szpilki, nagrody. Pomimo tego, że gra ma 5 lat, serwery wciąż są aktywne, aczkolwiek nie tak jak kiedyś. Generalnie kilka pełnych 32 slotowych. Klasy postaci również uległy zmianie. Teraz mamy tylko szturmowca, inżyniera, medyka i zwiadowcę. Do omówienia została kwestia oprawy graficznej, która jest doskonała. W dniu premiery, tytuł ten był wręcz rewolucją graficzną. Bogate tekstury, dokładne cienie, design. Wszystko jest dopracowane i miłe dla oka. Zupełną nowością w serii, było zastosowanie silnika Frostbite Engine 1.5 który podkreśla, że gra nie bez powodu zwie się "Battlefield". Owy silnik pozwala na dokładną destrukcję otoczenia. Budynki się walą, drzewa również, w ziemi tworzą się kratery. Wkrótce nie ma się gdzie już chować! Ze słabszych stron gry mogę wspomnieć jedynie o problemach z logowaniem do trybu multi, momentami błędy z fizyką oraz drobne usterki typu coś się zaklinuje. Nie podobało mi się też małe zaniedbanie w stosunku do realizmu gry. Gdy cały magazynek zostanie wystrzelany, należy wówczas wymienić go i (w zależności też od broni) pociągnąć zamek, jakąś wajchę etc. Niestety, owy Battlefield oferuje dla większości broni tą samą, dziwną animację przeładowania. Zwrócę też uwagę że mutli upada, toteż bez zastanowienia kupuj Bad Company i pomóż je utrzymać! Owe wpadki nie zmieniają faktu, że BFBC2 to niesamowita gra, dająca setki godzin przedniej zabawy. Optymalizacja niestety nie jest mocną stroną serii. Mój sprzęt spokojnie spełnia rekomendowane wymagania, a pomimo tego, mam około 40-60 fps na rozdziałce 1600x900 na wysokich detalach. Zmiana DirectX na 9 pomogła i mogę się nacieszyć 100 klatkami przy rozdziałce maksymalnej. AI przeciwników jest przyzwoite. Działają grupowo, czasem flankują, celnie strzelają. Myślę że to godni przeciwnicy, ale nie stanowią jakiegoś super wyzwania z drugiej strony. Przed finałem recenzji, chciałbym uzasadnić , dlaczego BFBC2 uważam za najlepszego Battlefielda. Przede wszystkim nie istnieje tutaj coś takiego jak cyniczne podzielenie graczy na posiadających konto premium i tych bez. Mało tego, nie ma drętwego Battleloga, istnieje możliwość kupna na Steam, niemalże natychmiastowe loading screen po zakończeniu rundy. A jak będzie z Battlefield Bad Company 3? Czy kiedykolwiek go zobaczymy? Przekonamy się... Chyba już wszystko omówiłem. Pora na podsumowanie! Genialne audio, miodna grafika, grywalność i interakcja jest super. Jak dla mnie ocena 9,5 będzie w sam raz. GORĄCO polecam i pozdrawiam.
Опубликовано 30 декабря 2016 г.. Отредактировано 25 января 2018 г..
Был ли этот обзор полезен? Да Нет Забавный Наградить
Ещё никто не посчитал этот обзор полезным
48.8 ч. всего (34.1 ч. в момент написания)
The Elder Scrolls V: Skyrim - kolejna a zarazem piąta część tej niesamowitej fabuły. Wydarzenia znajdujące się w grze mają miejsce 200 lat później od zakończenia poprzedniej części gry (według fabuły). Mówie o tym jako osoba która osobiście się przyznaje, nie przebrnęłą przez żadną z poprzednich części gry. Urzekła mnie grafika oraz sposób w jaki jest prowadzona sama historia naszego bohatera...Na początku gry mamy pewnego rodzaju scenę która kończy się stworzeniem nowej postaci i wtedy zaczyna się nasze pierwsze zadanie. Opowiadając o każdej misji pokoleji recenzja ta by była strasznie długa - wracając; moment tworzenia postaci jest bardzo uszczególniony (w TheSims czegoś takiego nie znajdziesz) po utworzeniu postaci dowiadujemy się że właśnie kat ma nas skrócić o głowę gdy nagle nadlatuje smok - w tym miejscu rozpoczyna się nasze pierwsze zadanie - "Zerwane Kajdany" - polegające na ucieczce po drodze mamy doczynienia z dwoma facetami - Cesarskim żołnierzem i Przyszłym Gromowładnym Ralof'em - w momencie gdy się spotykają do nas należy decyzja za którym pójdziemy (będzie to miało znaczący wpływ na naszą przyszłość) - po wykonaniu pierwszego zadania; dalej robimy co chcemy - co nam się żywnie podoba...To co zrobimy w dalszym życiu będzie wpływało na nasze relację z różnymi znanymi osobościami. Gra prowadzi się taktyką FreeLife (chyba nie muszę tłumaczyć co to znaczy :P). Podsumowywując - The Elder Scrolls V: Skyrim - piata część niesamowitej produkcji na wstępie obiecuje nam wspaniałą i długą rozgrywkę ja i zarówno rozrywkę. Moja opinia czyli moja ulubiona część recenzji to: (w skrócie) super grafika, ciekawa fabuła, iteresująca historia, nieziemska rola do odegrania, dużo przegranych godzin oraz wspaniałe chwile życia "Smoczego Dziecięcia" - Dziękuję za uwagę oraz za to że przeczytałeś/aś tą recenzję do końca - jeszcze raz dziękuję i zapraszam do przeczytania moich innych recenzji :D
Опубликовано 3 сентября 2016 г.. Отредактировано 24 января 2018 г..
Был ли этот обзор полезен? Да Нет Забавный Наградить
< 1  2 >
1–10 из 13