31
Products
reviewed
1354
Products
in account

Recent reviews by Mojlir

< 1  2  3  4 >
Showing 1-10 of 31 entries
No one has rated this review as helpful yet
0.7 hrs on record
Dobra gra!
Posted 26 November, 2019.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
0.3 hrs on record
Gra nieintuicyjna, wiele napisów tylko po rosyjsku, pomimo tego że gra niby oferuje język angielski. Część ikon w grze nie działa, inne działają nie tak jak powinny. System levelowania chyba jest zepsuty. Tutorial jest dość słaby. Kilka razy próbowałem przejść pierwszą planszę, dopiero za którymś razem udało mi się sprzedać ropę. Szkoda bo gra miała potencjał. Zdecydowanie odradzam.
Posted 19 August, 2019.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
3.8 hrs on record
Braveland to przyjemna strategia turowa nawiązująca do klasycznych serii Heroes of Might & Magic, Disciples oraz King's Bounty. Gracz kontroluje swoje oddziały na polu bitwy podzielonym na heksy, celem jest zniszczenie wszystkich oddziałów przeciwnika, można wykorzystywać specjalne zdolności jednostek, do dyspozycji gracza oddano także kilka czarów (ich mechanika jest wzorowana na reboocie King's Bounty). Podobieństwa nie ograniczają się do mapy bitewnej, niektóre motywy muzyczne brzmią jak gdyby zostały żywcem wyrwane z HoMM 3, chociaż nie uświadczymy aranżacji orkiestrowych w Braveland. Największą różnicą w stosunku do w/w gier jest mapa przygody, Braveland jest całkowicie liniowe, wybieramy jedynie kolejność w jakiej toczymy starcia, wybieramy jedynie ich kolejność, jednostki jakich użyjemy i artefakty jakie zakłada nasz bohater. Kolejną różnicą jest oprawa graficzna, podobnie jak w/w produkcje Braveland celuje w estetykę klasycznego fantasy, niemniej grafika jest mocno stylizowana, komiksowa, uproszczona. Fabuła stanowi jedynie pretekst do szeregu starć, chyba miała być pastiszem. Gra jest dostępna w języku polskim.

W zasadzie jedynymi wadami tej produkcji są wspomniane uproszczenia w warstwie strategicznej (warstwa taktyczna - pola bitwy jest bardzo dobra, choć nieco zbyt łatwa) oraz krótki czas rozgrywki (około 4 godzin).
Posted 23 April, 2019. Last edited 23 April, 2019.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
0.2 hrs on record
Gra nie działa poprawnie, pomimo tego, że komputer na którym ją odpalono spełnia wymagania podane przez wydawcę.
Posted 22 April, 2019.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
0.1 hrs on record
Early Access Review
Kijnia z grzybnią, z patatajnią.
Posted 7 December, 2018.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
1 person found this review helpful
4.3 hrs on record
Sztandarowy przykład jak nie robić gry HOPA. Dużo bezsensownego backtrackingu, łączenie przedmiotów od czapy, fabuła niemal nie istnieje, ekrany z ukrytymi obiektami nie zachwycają.
Posted 3 December, 2018.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
3 people found this review helpful
0.3 hrs on record
Gra niegrywalna. Nie powinna być oferowana na Steam (a już zwłaszcza odpłatnie).
Posted 1 December, 2018.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
0.4 hrs on record
Gdyby była dodawana na gratisowej dyskietce w 1990 roku do jakiegoś czasopisma o Amidze albo Atari ST, to by była ok.


Jedna z zagadek to easter egg wymagający wiedzy o rozwiązaniu zagadki z jednej z gier na PSX :O.
Posted 1 December, 2018.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
No one has rated this review as helpful yet
0.9 hrs on record
Recenzowana gra to uproszczona przygodówka point & click osadzona w świecie skandynawskich legend, bajek, mitów. Styl graficzny może się podobać, chociaż poszczególnym postaciom czy lokacjom daleko do arcydzieł, można na to przymknąć oko zważywszy, że cała gra jest dziełem jednej osoby. Lokacje straszą pustota, brak im szczegółów, protagonista - skrzat wchodzi w interakcje tylko z nielicznymi przedmiotami/postaciami. Nasz wpływ na świat ogranicza się do wyboru interakcji "oglądaj" lub "działaj", nie łączymy przedmiotów, skrzat sam decyduje jakiego przedmiotu z ekwipunku użyć jeżeli "zadziałamy" na właściwe miejsce. Szwedzki dubbing jest ok, angielskie napisy są ok. Scenariusz jest zbyt prosty i zbyt krótki, nadto osoba spoza łacińsko-bizantyjskiego kręgu kulturowego nie będzie wiedziała o co w ogóle chodzi. Animacje są bardzo podstawowe.

Największymi zaletami gry są:
- osadzenie w świecie skandynawskich mitów
- mechanizm upływu czasu
- 4 (?) możliwe zakończenia (widziałem 3)
- skrzypcowy soundtrack

Gra jest skandalicznie krótka, spokojnie można ją przejść w około 30 minut, jeżeli ktoś ma chęć to następne pół godziny może poświęcić na poznawanie innych zakończeń. Gra nie zawiera intra ani outra, zakończenia to statyczne plansze opisujące dalszy rozwój wypadków (jak w serii Fallout). O ile niedociągnięcia czy braki budżetowe da się jakoś przeżyć, tak nie można przejść do porządku dziennego nad płatną grą trwającą tyle co zrobienie omleta.

Cena niniejszej produkcji - 17, 99 zł jest tak rażąco zawyżona w stosunku do oferowanej treści że niestety nie mogę wystawić pozytywnej oceny. Za mniejsze pieniądze można nabyć przecenione gry: z serii "Deponia", "Monkey Island" czy "A New Beginning", z piękną szczegółową grafiką i kilkoma godzinami gameplayu, pixelartową grę "Dropsy" czy dziesiątki innych przygodówek.

Ciekawy setting i estetyczne jednakże amatorskie grafiki nie są wystarczającą zachętą by poświęcać czas i pieniądze na ten tytuł.
Posted 11 April, 2018. Last edited 11 April, 2018.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
7 people found this review helpful
1.7 hrs on record
The Fan jest bardzo prostą przygodówką point & click w której każdy ekran jest zdjęciem. Zdjęcia są dobrej jakości, pomieszczenia są pełne szczegółów, wyglądają bardzo realnie. W lokacjach pełno jest rekwizytów, szczegółów, jest co przeglądać. Nie mogę się przyczepić do przejść pomiędzy ekranami, co często było mankamentem podobnych produkcji. Gra się bardzo intuicyjnie, nie ma pixelhuntingu ani dziwnych kątów kamery utrudniających grę, gracz zawsze jest w stanie określić gdzie może przejść i gdzie w otoczeniu się znajduje. Gra nie zawiera niestety wstawek FMV poza początkowym intrem, a szkoda, bo komponowałyby się w bardzo naturalny sposób z gameplayem. Aktorzy w przekonujący sposób odegrali swoje (pantomimiczne) role, są dobrze ucharakteryzowani.

Głównym zadaniem gracza jest eksploracja lokacji składających się z kilkudziesięciu zdjęć-ekranów i wyszukiwanie na nich kilku potrzebnych przedmiotów. Nie ma ekwipunku sensu stricto, nie ma łączenia przedmiotów, nie ma dialogów, całą grę obsługuje się za pomocą LPM (pomocniczo można też używać PPM). W grze jest kilka notatek, ale nie ma przytłaczania tekstem. W grze są dwa wybory, które wpływają na zakończenie (tych ostatnich jest jak sądzę 4, z tego widziałem 3).

Jedynym moim zarzutem co do "technicznych" aspektów tej produkcji jest jej długość. W czasie poniżej dwóch godzin, nie śpiesząc się, oglądając świat przedstawiony, poznałem 3 zakończenia historii. 3 króciutkie rozdziały to zdecydowanie zbyt mało.

Z tego co napisałem, wyłaniać się może obraz przyzwoitej gry. Dlaczego więc wystawiam ocenę negatywną? Po pierwsze mam problem z konceptem tej gry. Wcielamy się bowiem w zwyrola, a gra nie niesie żadnej głębszej treści. Wydaje mi się, że jednym z priorytetów twórców było szokowanie czy wywołanie sensacji by podbić słupki sprzedaży, ale niestety chyba wydali swą grę o 20 lat zbyt późno, by taki scenariusz się ziścił. Nie mam problemu z wcielaniem się w grach komputerowych w postacie niejednoznaczne moralnie, a nawet w postaci ewidentnie złe. Ale o ile takie Hatred ratuje mechanika, Postala 2 totalne olewanie poprawności politycznej, Overlorda humor, o tyle w The Fan wcielamy się w zaburzonego zbrodniarza dokonującego brutalnych przestępstw w realistycznie turpistycznym świecie, bez żadnego kontekstu, bez większego celu. The Fan jest dla gier tym czym dla filmów jest "Srpski Film", "Kaligula", "Salo 120 dni Sodomy" czy "Cannibal Holocaust", być może znajdzie swoich amatorów, dla mnie jest wyłącznie żerowaniem na emocjach. Po drugie, zaczyna się jak Hitchcocka - trzęsieniem ziemi, ale niestety napięcie później nie rośnie. Najmocniejsze sceny poza jednym z alternatywnych zakończeń przedstawiono na samym początku gry. Klimatu nie buduje się w taki sposób. Nadto w związku z tym, że to GRACZ jest POTWOREM, nie ma napięcia związanego z zagrożeniem.

Mam nadzieję, że twórca tej gry zrobi coś w podobnym stylu (bo mało jest przedstawicieli tego podgatunku przygodówek), ale tym razem coś bardziej przemyślanego.
Posted 2 April, 2018.
Was this review helpful? Yes No Funny Award
< 1  2  3  4 >
Showing 1-10 of 31 entries