Steam 설치
로그인
|
언어
简体中文(중국어 간체)
繁體中文(중국어 번체)
日本語(일본어)
ไทย(태국어)
Български(불가리아어)
Čeština(체코어)
Dansk(덴마크어)
Deutsch(독일어)
English(영어)
Español - España(스페인어 - 스페인)
Español - Latinoamérica(스페인어 - 중남미)
Ελληνικά(그리스어)
Français(프랑스어)
Italiano(이탈리아어)
Bahasa Indonesia(인도네시아어)
Magyar(헝가리어)
Nederlands(네덜란드어)
Norsk(노르웨이어)
Polski(폴란드어)
Português(포르투갈어 - 포르투갈)
Português - Brasil(포르투갈어 - 브라질)
Română(루마니아어)
Русский(러시아어)
Suomi(핀란드어)
Svenska(스웨덴어)
Türkçe(튀르키예어)
Tiếng Việt(베트남어)
Українська(우크라이나어)
번역 관련 문제 보고
[email protected]
KOKS_MICHAL2013@*******.GMAIL
KOKS_MICHAŁ[email protected]
KOKS_MICHAL2013@*******.GMAIL.P
KOKS_MICHAŁ@HOTMAIL.GMAIL.PL
ochotnicza straz pozarna
majkel5
sure duck 420
majkel420
elo
Pukają wołają: „puść panienko"
Zaświecił miesiączek do okienka
W koszulce stanęła w nim panienka
„O Jezu, a cóż to za wojacy"
„Otwieraj! Nie bój się to czwartacy"
Przyszliśmy napoić nasze konie
Za nami piechoty pełne błonie
„O Jezu! A dokąd Bóg prowadzi"
„Warszawę odwiedzić byśmy radzi"
Gdy zwiedzim Warszawę już nam pilno
Zobaczyć to stare nasze Wilno
A z Wilna już droga jest gotowa
Prowadzi prościutko aż do Lwowa
„O Jezu, a cóż to za mizeria"
„Otwórz no panienko! Kawaleria"
„O Jezu! A cóż to za hołota"
„Otwórz no panienko! To piechota"
Panienka otwierać podskoczyła
Żołnierzy do środka zaprosiła