Kurcze,
mam taki problem, że praktycznie każda nowa gra którą odpalę wygląda jak port z telefonu, takie same odczucie z TnL miałem, ale do rzeczy, odpalasz gierkę, robisz sobie samouczka, dowiadujesz się, że w sumie możesz zmienić się w kartkę papieru i chyba tylko tym jest oryginalność tej gry. Możesz przyssać się do ściany nad wyjściem, przycampić i zbić kilka osób. Początek jak dużo osób pisze - może nudzić - i niby tak, niby nie, zaczynasz grę na TDM 7vs7 (bardzo szybkie rundy), kilka gierek i odblokowujesz DM 3vs3vs3...(ten tryb jest niesamowicie przyjemny), eskortowanie pojazdu z punktu A do B i nieszczęsny tryb z paczuszką do zaplantowania - rankedy odblokowujesz na 15lv - wbija się w zależności od wybranego trybu, ale będąc przeciętnym "Maćkiem", który w za dużo gier FPS nie grał i nie był jakiś wybitny, to zajęło mi wbicie ~10h... I wtedy, są i one... RANKEDY, standardowo poziom graczy na normalach dużo wyższy niż na rankedach, gdzie w pierwszej gierce chłop mi idzie afka, tryb rankingowy to tylko paczuszka, a szkoda, bo eskortowanie też mogłoby być jako ranked.
Boli trochę przypisana broń do postaci, ale celowo jest tak zrobione pod skille.
Ogólnie strzela się nadzwyczajnie przyjemnie, na movementu też nic złego powiedzieć nie mogę, jest bardzo-ponad przeciętnie.
Jeżeli akurat siedzicie w domu, bo zimno na dworze i akurat macie mood na jakiś fps'ik i nie odpychają Was anime dziewczynki, to polecam sobie sprawdzić, nawet na ten czas wbicia 15lva i zagrania 5 placementów :)
Wiem, że inny trochę rodzaj gierki, ale to mi siadło bardziej niż The First Descendant.

A i jeszcze, dużo osób płacze, że gacha gierka, no spoko, jest sobie gacha, ale tylko na skiny, nie chcesz rollować, to kupujesz sobie skina z daily sklepu. Każdą postać można kupić grając.

Po tym czasie spędzonym w tej gierce, kurde, myślę że takie 6,5/10, jeżeli pogram dłużej to edit poleci.

Kurcze, mam taki problem, że praktycznie każda nowa gra którą odpalę wygląda jak port z telefonu, takie same odczucie z TnL miałem, ale do rzeczy, odpalasz gierkę, robisz sobie samouczka, dowiadujesz się, że w sumie możesz zmienić się w kartkę papieru i chyba tylko tym jest oryginalność tej gry. Możesz przyssać się do ściany nad wyjściem, przycampić i zbić kilka osób. Początek jak dużo osób pisze - może nudzić - i niby tak, niby nie, zaczynasz grę na TDM 7vs7 (bardzo szybkie rundy), kilka gierek i odblokowujesz DM 3vs3vs3...(ten tryb jest niesamowicie przyjemny), eskortowanie pojazdu z punktu A do B i nieszczęsny tryb z paczuszką do zaplantowania - rankedy odblokowujesz na 15lv - wbija się w zależności od wybranego trybu, ale będąc przeciętnym "Maćkiem", który w za dużo gier FPS nie grał i nie był jakiś wybitny, to zajęło mi wbicie ~10h... I wtedy, są i one... RANKEDY, standardowo poziom graczy na normalach dużo wyższy niż na rankedach, gdzie w pierwszej gierce chłop mi idzie afka, tryb rankingowy to tylko paczuszka, a szkoda, bo eskortowanie też mogłoby być jako ranked. Boli trochę przypisana broń do postaci, ale celowo jest tak zrobione pod skille. Ogólnie strzela się nadzwyczajnie przyjemnie, na movementu też nic złego powiedzieć nie mogę, jest bardzo-ponad przeciętnie. Jeżeli akurat siedzicie w domu, bo zimno na dworze i akurat macie mood na jakiś fps'ik i nie odpychają Was anime dziewczynki, to polecam sobie sprawdzić, nawet na ten czas wbicia 15lva i zagrania 5 placementów :) Wiem, że inny trochę rodzaj gierki, ale to mi siadło bardziej niż The First Descendant. A i jeszcze, dużo osób płacze, że gacha gierka, no spoko, jest sobie gacha, ale tylko na skiny, nie chcesz rollować, to kupujesz sobie skina z daily sklepu. Każdą postać można kupić grając. Po tym czasie spędzonym w tej gierce, kurde, myślę że takie 6,5/10, jeżeli pogram dłużej to edit poleci.