Czy to jest tylko gra? Nie... to jest opowieść... Opowieść o I wojnie światowej. Battlefield 1 to gra wojenna inna niż wszystkie. Działa na wyobraźnię. Pomimo, iż w strzelanki w tym i inne Battlefildy gram już wiele lat tak ta odsłona serii ujęła mnie niesamowicie. Niesamowite odzwierciedlenie pola bitwy I wojny światowej robi olbrzymie wrażenie. Oprawa graficzna i dźwiękowa to arcydzieło. Możecie mi wierzyć lub nie, ale gdy pierwszy raz zabiłem wroga bagnetem w plecy poczułem autentyczne obrzydzenie do wojny. Pomimo, że to tylko gracz, a serwer wylosował, że będzie w przeciwnej drużynie pomyślałem sobie o tych biednych walczących chłopakach na frontach I WŚ. W innych okolicznościach mogli by rywalizować w sporcie, albo pić wspólnie browary, ale życie rzuciło ich pod Sommę albo inne miejsca teatru pierwszowojennego. Podobają mi się również obszerne opisy miejsc walk czy broni tego okresu. Oprócz rozrywki możemy doświadczyć kawałka tego często zapominanego przez II Wojnę Światową epizodu czasów nowożytnych.