Steam'i Yükleyin
giriş
|
dil
简体中文 (Basitleştirilmiş Çince)
繁體中文 (Geleneksel Çince)
日本語 (Japonca)
한국어 (Korece)
ไทย (Tayca)
Български (Bulgarca)
Čeština (Çekçe)
Dansk (Danca)
Deutsch (Almanca)
English (İngilizce)
Español - España (İspanyolca - İspanya)
Español - Latinoamérica (İspanyolca - Latin Amerika)
Ελληνικά (Yunanca)
Français (Fransızca)
Italiano (İtalyanca)
Bahasa Indonesia (Endonezce)
Magyar (Macarca)
Nederlands (Hollandaca)
Norsk (Norveççe)
Polski (Lehçe)
Português (Portekizce - Portekiz)
Português - Brasil (Portekizce - Brezilya)
Română (Rumence)
Русский (Rusça)
Suomi (Fince)
Svenska (İsveççe)
Tiếng Việt (Vietnamca)
Українська (Ukraynaca)
Bir çeviri sorunu bildirin
Kiedy woda z mięsem zacznie się gotować, na powierzchni pokazują się tzw. szumowiny, które zbieram przy pomocy małego sitka. W tym momencie zmniejszam ogień, tak aby wywar bardzo delikatnie bulgotał.
Po usunięciu szumowin do garnka wrzucam wszystkie, umyte i obrane wcześniej, warzywa. Przypominam, że cebuli nie obieramy z wszystkich warstw łupki, a jedynie usuwamy zewnętrzne brudne części.
Zaraz po warzywach dodaję wszystkie przyprawy, częściowo przykrywam garnek z rosołem przykrywką i kontroluję temperaturę w taki sposób, aby gotująca się zupa przez cały czas tylko delikatnie bulgotała.
mięso:
kawałęk mięsa wołowego – rostbeefu (ilość wołowiny zależna od tego, jak bardzo wyczuwalny ma być jej smak w rosole, 200 do 300 gram powinno być OK)
kilogram porcji rosołowej z kurczaka (+ ewentualnie kilka skrzydełek)
jedna szyja indyka
włoszczyzna
jedna duża marchew (jeżeli dodasz więcej marchwi, rosół będzie słodszy)
jedna pietruszka (korzeń)
kawałek selera
jeden mały por
niewielki kawałek kapusty włoskiej
1 cebula z łupką (dla uzyskania lepszego koloru)
przyprawy
dwa/trzy liście laurowe
pięć ziaren ziela angielskiego
pięć ziaren pieprzu czarnego
sól
jeżeli mam w zapasie, dodaję kilka małych suszonych grzybów (ale nie jest to konieczny składnik)
natka pietruszki
Po przestudiowaniu kilkudziesięciu znalezionych w internecie przepisów, przeczytaniu kilkuset komentarzy i kilku niezbyt udanych podejściach do gotowania, dorobiłem się przepisu, który już od dłuższego czasu z powodzeniem stosuję. Dobry domowy rosół bez dopalaczy w postaci kostek rosołowych czy innych veget to nie lada wyzwanie.