Chưa có ai thấy bài viết này hữu dụng
Tích cực
0.0 tiếng trong hai tuần trước / 1,619.4 giờ được ghi nhận (73.3 giờ vào lúc đánh giá)
Đăng ngày: 15 Thg02, 2017 @ 3:41pm
Đã cập nhật ngày: 29 Thg07, 2018 @ 12:22am

Przy pierwszym uruchomieniu Euro Truck Simulator 2 w oczy rzuca się przede wszystkim rozległa mapa, z naprawdę gęsto poprowadzoną siecią dróg i autostrad. Sięga ona od Wielkiej Brytanii, przez Francję, Belgię, Holandię, Szwajcarię, Włochy, Niemcy, Austrię, Czechy i Słowację aż do Polski. Niektóre państwa potraktowane zostały trochę po macoszemu - np. Włochy czy Polska to jedynie trzy miasta i kilka dróg, ale dobre i to. Poszczególne kraje różnią się między sobą wyglądem dróg i klimatem, ale nie ma między nimi diametralnych różnic - no może oprócz Wielkiej Brytanii, po której oczywiście poruszamy się po lewej stronie jezdni, co jest fajnym urozmaiceniem dla osoby mieszkającej w kraju z ruchem po prawej stronie. Moim zdaniem zawodzą trochę miasta - olbrzymie metropolie przypominają co najwyżej małe miasteczka i składają się z kilkunastu dróg; na szczęście nie powstały one w oparciu identyczne schematy jak to bywało w poprzednich grach z tego gatunku, nie jeździmy więc po miastach klonach, które różnią się tylko nazwami. I całe szczęście, bo byłby to chyba zbyt potężny, choć nie jedyny cios dla realizmu zadany przez ETS 2. Np. przejeżdżając przez Kotlinę Kłodzką w stronę Czech nie czułem się zupełnie inaczej niż pokonując trasę Poznań - Szczecin, a przecież charakterystyka terenu i okoliczny krajobraz powinny być diametralnie różne. Dlatego też w rezultacie zacząłem się zastanawiać czy nie wolałbym zamiast kilku państw jednego, może nawet fikcyjnego, ale oddanego w naprawdę szczegółowy sposób - góry i doliny, lasy i pustynie, jeziora i rzeki, autostrady, drogi krajowe i małe, zapomniane przesmyki pomiędzy jedynie kilkoma, ale dobrze przygotowanymi i oddanymi miastami... Ale oczywiście to tylko moje marzenia.
Đánh giá này có hữu ích? Không Hài hước Giải thưởng
Bình luận đã tắt cho bài đánh giá này.