Análises recentes de Bliksoniak

Ten moment gdy spędziłeś 90 godzin, aby skończyć grę. A wystarczy nagi Gale i skończysz grę w 10 minut. Cudowne <3.

To jest wręcz kardynalne ile ten program potrafi crashować! Zapisz i wyjdź = Crash, Ctrl+Z = Crash, Wrzuć klip do projektu = Crash! Tak nie powinien działać program!

Zagrywałem się w to za dziecka. Uwielbiam do teraz

W końcu nadeszła rewolucja tej marki. Zarówno postacie jak i mechanika gry poszły zdecydowanie do przodu. Ale jest jedno ale, jak zwykle polska wersja językowa robiona na odwal. Filmy potraficie zrobić a tu nawet pierścieni ani bossów nie potraficie dobrze przetłmaczyć. A muzyka to w ogóle kox!

To czym naprawdę gra potrafi zabłysnąć to dziwnym poczuciem humorów twórców. Gra nieważne jak bardzo mroczne wątki prowadziłaby, niektóre z nich są naprawdę absurdalne. Niestety tym co najbardziej kuje w oczy są modele postaci, w samym kreatorze nie da się zrobić postaci, która nie wyglądałaby jak upośledzona. A twarze npc'ów potrafią być naprawdę dziwne, niemal większość tubylców (nawet elfy) są ulane na mordzie, a uśmiechy jakie wykręcają do gracza są naprawdę przerażające, nie mniej jednak podoba mi się to, że u khajiitów zależnie od sytuacji uszy albo opadają albo stają dęba. Szkoda tylko że lochy są mało wyróżniające się od siebie. Poza rozmiarem lochu tak naprawdę mamy przez całą grę styczność z jaskinią, ruinami lub kanałami. Sam wątek główny jest poprowadzony dosyć zgrabnie, ale tytułowe Wrota Otchłani cytując pewnego youtubera "One mogą się jeb*ć". Może ciekawe są za pierwszym razem, ale z każdym następnym stają się coraz bardziej nużące, nie ma w nich nic co motywowało do dalszej ich eksploracji, a gdy fabularnie już miałem zamykać te wrota przy każdym mieście nawet już nie biłem przeciwników, prostu leciałem na pałę. Frakcje które są zawsze największym atutem gier tej serii budziły u mnie dosyć różne odczucia. Gildia magów miała ciekawe misje w chwili gdy chciało się dostać na uniwersytet, mój faworyt to misja z zaginionym khajiitem i pierścieniem w studni, ale w pewnym momencie zaczęło irytować, że po każdym quescie otrzymywałem od razu awans (i to się tyczy każdej gildii). W gildii złodziei bardzo podobało mi się, że przed popchnięciem fabuły dalej musiałeś się faktycznie wykazać jako złodziej i upłynniać skradziony towar aby zdobyć odpowiedni kamień milowy, sam wątek fabularny stoi naprawdę dobrze a postać Szarego Lisa czy natrętnego strażnika lśni. Mroczne bractwo choć fabularnie było okej do końca nie mogę powiedzieć tego o misjach. Te były fajne do momentu infiltracji frakcji ponieważ oprócz zwykłego zabójstwa miałeś do wykonania dodatkowe czynności które gwarantowały ci bonus, tu upozorowanie śmierci tam podłożenie palca, a po infiltracji zmieniasz się tak naprawdę w gościa który wyżyna wszystko jak Rambo bez większych kar, gdy zostanie się przyłapany. Gildia wojowników jest najmniej moim ulubionym zestawem misji, wymusza na tobie niejednokrotnie skakanie po różnych placówkach w gildii, żeby po awansie wrócić do tych samych pracodawców. Niektóre questy były naprawdę fajnie napisane, ale sama kampania wojowników więcej zyskałaby gdyby trwała krócej. Arena dosyć specyficznie ma rozplanowanych przeciwników. Mimo, że przeciwnicy powinni być coraz trudniejsi czasem wrzucają magów albo łuczników którzy tak naprawdę są na parę ciosów, a potem dostajesz gościa, który porusza się szybciej w ciężkiej zbroi, niż nie jeden maratończyk, a sam ostatni czempion nie stanowi żadnego wyzwania. Cieszy mnie to, że gra nie korzysta z wirtualnego rzutu kośćmi jako system walki, ale system skalowania się przeciwników i progresji z czasem zaczyna być irytujący, gdy machasz dużo mocniejszym mieczem a i tak niektórych przeciwników tak naprawdę łaskoczesz, a gdy bandyta zaczyna chodzić w złotej zbroi to już jest naprawdę dziwne. Nie mniej jednak gra się w Oblivion'a bardzo przyjemnie, z niektórych żartów naprawdę da się zaśmiać, a niektóre wątki potrafią naprawdę osłupić.

Moje sugestie:
-Najlepszym wyjsciem fabularnym aby nie podpasc fanom, nie zmieniac starych fundamentow fabuly ale dodac nowe. chetnie zobaczylbym jakies wieksze relacje z przyjaciolmi Beziego bo te z oryginalu prezentuja sie tak: zrob, przynies, pozamiataj, pomoga ci przy szukaniu kamieni ogniskujacych, nazywaja cie przyjacielu, za malo tu chemii. Oprocz tego chetnie zobaczylbym decyzje ktore faktycznie moga zmienic ciag fabuly ale tak aby byla takze mozliwosc przejscia gry po staremu.
-Muzyka musi bardziej nawiazywac do oryginalu bo ta nawet nie nawiazuje do oryginalnego motywu przewodniego
-Kolorystyka bardziej brudna
-Wg mnie poprawic Diego nie tylko z akcentu ale tez wygladu, dlaczego dowodca Cieni cwaniak i zlodziejaszek lazi w pelerynie a nie zbroi Cienia, kucyk tez moglibyscie mu oddac
-Nie robcie z Bezimiennego takiej cioty, lepiej sprawdzal sie ten ktory od poczatku mial bardzo ciety jezyk co moglo sie przyczynic do klopotow i pobicia na samym starcie.
-Intro momentami jest po macoszemu, np scena tworzenia bariery z jednym magiem ktorego widzimy tylko rece, a takze scena wrzucenia Bezimiennego do bariery, dlaczego widzimy tylko jak jest pakowany do koloni ale nie widzimy jego wyroku, ktorego nie chce sluchac i Maga ktory powierza mu zwoj.

Nie ma co sie zastanawiac przy zakupie, gre polecam kazdemu, potrafi porzadnie wciagnac. 50godz w ciagu tygodnia i gra jeszcze mi sie nie znudzila. Bardzo rozbudowana, graficznie miodna, bogata animacjami ale trzeba pare podejsc aby osiagnac oczekiwany rezultat

Gra naprawdę super, wiele możliwości ucieczki czy różne tematyki więzień naprawdę super, a szczególnie muszę pochwalić mapę z dodatku o tematyce średniowiecza. Jedynie do czego się mogę przyczepić to do opcji Custom Prison, gdyż opcja ta została wykonana po macoszemu. Ograniczenie liczby pięter, brak opcji ustawienia policji na Roll Callu w stronę więźniów czy brak opcji wykorzystania zawartości z dodatków to tylko kilka przyczyn. Pomijając Custom Prison, grę naprawdę polecam.

Gra spoko, ale szybko sie nudzi.

Gra bylaby duzo fajniejsza gdyby miala wiecej plansz.