항문 도둑 PollyMaroon の最近のレビュー

Po obejrzeniu 3 filmików Zagrajnika, gdzie i Grajowy, i Smok piali z zachwytu nad Danganrompą, w końcu zdecydowałam się sama spróbować. Idąc za ciosem, kupiłam trylogię, a co. No, i jestem po pierwszej Danganrompie, Danganrompa Trigger Happy Havoc i cóż... Z zachwytu nie pieję, ale fakt, gra bardzo mi się podobała. W przeciwieństwie do ekipy Zagrajnika, nie uważam, że gra jest idealna i pozbawiona wad. Wady ma, oj, ma.

Do rzeczy, co mi się podobało:
+ ogólny pomysł na fabułę - GENIALNY koncept, to trzeba twórcom przyznać,
+ bohaterowie - postacie są barwne, ciekawe, można kogoś polubić lub znielubić, nie ma postaci, które są tylko tłem, no i, oczywiście MONOKUMA <3 ^^
+ muzyka - świetna, dorzuciłam do mojej playlisty właściwie wszystkie utwory,
+ stylistyka - do japońskiej kreski nic nie mam, ale to kolorystyka mnie urzekła - taka psychodelia na różowo.

Dość słodzenia, pora na łyżkę dziegciu:
- łopatologiczność - łopatą włożą Ci do głowy wszystkie wskazówki i milion razy do kwadratu powtórzą Ci przebieg wydarzeń, zarówno pod koniec śledztwa, jak i w czasie trialu - do zrzygania; poza tym często w tych minigrach w czasie trialu trzeba wysłuchać 3-minutowego dialogu, żeby zaznaczyć ostatnie zdanie, a potem musisz wysłuchać tego samego dialogu JESZCZE RAZ, żeby kliknąć w stwierdzenie sprzeczne z tym ostatnim zdaniem; zdecydowanie mechanika na minus - męcząca i wnerwiająca (przewijanie dialogu jest ryzykowne, bo można przez pomyłkę przelecieć zdanie, które trzeba kliknąć i trzeba JESZCZE RAZ ogarnąć cały dialog, i jeszcze raz itd. wrrrr...)'
- lienearność - gra prowadzi Cię jak po sznurku, co jednak czasem wnerwia - problem polega na tym, że kolejność badania dowodów jest sztywna i niezmienna, więc czasem po dokładnym zbadaniu lokacji - jeśli zrobiło się to w nieodpowiedniej kolejności - trzeba wrócić do tej samej lokacji i wyklikać wszystko jeszcze raz i wysłuchać komentarzy Twojej postaci, co irytuje i męczy - odrobina elastyczności w tej kwestii byłaby miła,
- powtarzalność - kiedy za czwartym razem Twoja postać zgłębia się w zgrozę trialu używając tych samych niemalże słów - to denerwuje, zwłaszcza, jeśli chcesz poznać zabójcę; to tylko jeden z momentów, kiedy taka powtarzalność się pojawia zupełnie niepotrzebnie; innym rażącym przykładem jest Monokuma wyjaśniający zasady trialu ZA KAŻDYM RAZEM, no, heloł, ze pierwszym już załapałam, nie potrzebuję tych instrukcji za czwartym razem, dziękuję.

Ogólnie:
+ fabuła, postacie, stylistyka, atmosfera - genialne, cud miód malina.
-/+ pomysł na mechanikę gry jest ciekawy, ale...
- wykonanie parszywe - powtarzalność mechaniki i dialogów, POWTARZALNOŚĆ.

To mówiąc, zdecydowanie zagram kolejne części, MUUUUUUUSZĘ się dowiedzieć, co będzie dalej.

P.S. Aha, nie myślcie jednak, że "aha, mechanika taka se, to lepiej obejrzę anime" - o, nie, bracia i siostry, niestety, to nie przejdzie - widziałam anime i powiem jedno - warstwa fabularna jest mocno okrojona, przede wszystkim jeśli chodzi o charakterystykę postaci; brak tej atmosfery z gry, nie wiem, jakoś... Anime wydaje się ubogie w porównaniu z grą. Można obejrzeć jako ciekawostkę - jak ja to zrobiłam, ale polecam zagrać w grę, jeśli chce się zapoznać z historią.

Uwielbiam tę grę. Gram w nią od lat w przeglądarce i w apce w telefonie. Fantastycznie, że w końcu trafiła na Steam. Mam jednak pytanko: czy jest opcja (w przyszłości) na połączenie światów Steam i przeglądarkowych? Chciałabym przenieść moją postać, a niespecjalnie uśmiecha mi się grać od zera.

Poza tym jednym mankamentem gra jest naprawdę świetna. Zabawna, wciągająca i zdecydowanie free to play. Ja nie wydałam na nią ani złotówki, żadne grzybki ani nic, a i tak czerpałam z gry przyjemność. Zdecydowanie polecam dla fanów przeglądarkowych RPG.

Fantastycznie wciągająca gra. Zawsze jest coś do odkrycia. Jeszcze długo mi się nie znudzi.